Wykryj wroga i zniszcz! Czołgi Abrams M1A2 zyskają nową broń

Czołgi Abrams wkrótce mogą zamienić się w istne "terminatory" na polu walki. Amerykańska firma General Dynamics ma uzbroić nowe Abramsy w tzw. system aktywnej obrony "Trophy". To coś na kształt izraelskiej "żelaznej kopuły" rozpoznającej wrogie cele, tylko w mniejszej skali.

Czołgi Abrams M1A2 w wersji SEPv2/SEPv3 za chwilę staną się istnymi łowcami wrogich czołgów czy wyrzutni pocisków przeciwpancernych. Amerykańskie potwory zyskają izraelski system wykrywania i lokalizowania wszystkiego na polu walki, co może im zagrażać. Nowe wyposażenie zamieni amerykańskie czołgi Abrams M1A2 w prawdziwe fortece. 

System ochrony czołgu "Trophy" błyskawicznie zlokalizuje wrogi pojazd czy ręczną wyrzutnię pocisków przeciwpancernych, które znajdą się w jego pobliżu. Załoga czołgu na ekranie monitora zobaczy mapę z dokładnym zaznaczeniem miejsca wrogiego pojazdu, który może stanowić zagrożenie. System jest tak precyzyjny, że potrafi wykryć nawet samotnego żołnierza na polu walki, który ma jedynie karabin maszynowy. Potem wystarczy tylko, że dowódca czołgu wyda rozkaz "atakuj wrogą pozycję" i... zagrożenie przestaje istnieć.

Reklama

System "Trophy" automatycznie wykrywa każde zagrożenie, które pojawi się w pobliżu czołgu i podaje jego dokładną lokalizację co do metra. Jeśli system "Trophy" zauważy, że w pobliżu Abramsa pojawi się inny czołg lub wyrzutnia pocisków przeciwpancernych, to ustala ich położenie i rozpoznaje typ broni. Dzięki tym informacjom załoga czołgu może natychmiast zaatakować wrogie pozycje.

"Trophy" opracowały izraelskie firmy Rafael i IAI. Jego twórcy zapewniają, że to jedyny systemu aktywnej ochrony czołgu na świecie, który został przetestowany na polu walki. Od 2010 roku są w niego wyposażone czołgi Merkava i transportery opancerzone Namer, które wchodzą w skład Sił Obrony Izraela. Firma Rafael zapewnia, że "Trophy" działa wręcz perfekcyjnie i od 2011 roku ma za sobą 5400 udanych ataków na wrogie pojazdy czy wyrzutnie pocisków.

Izraelski system "lokalizowania zagrożenia" zostanie zainstalowany na czołgach Abrams w wersjach M1A2 SEPv2 i M1A2 SEPv3. Na razie dotyczy to tylko tych czołgów, które stanowią podstawę wojsk lądowych Stanów Zjednoczonych. To oznacza, że tego wyposażenia nie mają Abramsy, które właśnie trafiły do Polski.

"Trophy" dla czołgów NATO

Izraelską "żelazną kopułą" dla czołgów są zainteresowane Niemcy i Wielka Brytania. Niemieckie Ministerstwo Obrony wybrało system "Raphael Trophy" do stworzenia aktywnej ochrony swoich czołgów Leopard 2. Podobną decyzję podjęli Brytyjczycy. Ich czołgi Challenger 3 zostaną wyposażone w podobną, choć bardziej uproszczoną wersję systemu pod nazwą "Trophy MV".

Agresja Rosji na Ukrainę sprawiła, że światowi producenci broni mogą oczekiwać zwielokrotnienia zysków, gdyż wszystkie armie świata na potęgę doskonalą uzbrojenie. Na razie amerykańska firma General Dynamics podpisała w sprawie systemu "Trophy" dla Abramsów kontrakt  z amerykańską armią o wartości 287 milionów dolarów

Ten globalny gigant na rynku producentów broni od dawna specjalizuje się w udoskonalaniu uzbrojenia wozów bojowych. Firma zatrudnia obecnie ponad 100 tysięcy osób na całym świecie, a jej przychody w ub. roku wyniosły prawie 40 miliardów dolarów. Ten rok będzie dla General Dynamics jeszcze lepszy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: M1 Abrams | armia USA | Armia izraelska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy