Era, Orange i Play zapłacą za karanie klientów?
Użytkownicy telefonów komórkowych nie mają łatwego życia z operatorami, którzy - jak uznał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - łamią ich prawa. Sieci: Era, Orange i Play nie chciały pójść na współpracę, więc teraz muszą liczyć się z karami. Procesy sądowe wkrótce.
Jak dowiedziała się "Gazeta Prawna", Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przygotowuje się właśnie do rozpatrzenia pozwów przeciwko trzem operatorom telefonii komórkowej - Erze , Orange i Play . Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że operatorzy stosują w regulaminach, cennikach i umowach niedozwolone klauzule.
Urzędowi nie spodobały się takie kwestie, jak m.in.:
- dodatkowe kary finansowe (oprócz ustawowych odsetek) dla klientów spóźniających się z regulowaniem rachunków,
- możliwość rozwiązania wszystkich umów w momencie zalegania z płatnością,
- nadmiernie uciążliwe formalności w przypadku kradzieży, zniszczenia, zgubienia bądź utraty karty SIM,
- dodatkowe opłaty za ponowne włączenie do sieci (lub włączenie usługi) w przypadku przekroczenia terminu płatności.
Przed skierowaniem sprawy do sądu urząd zwrócił się do operatorów o zaniechanie tych praktyk. Na współpracę zdecydowała się jednak tylko sieć Plus , która w lipcu zmieniła regulamin, a jej klienci mogli rozwiązywać umowy bez ponoszenia kar w przypadku braku jego akceptacji.
Przedstawiciele Plusa zapewniają, że liczba odejść nie była duża, a na zmianę zdecydowano się, by uniknąć kary oraz by budować dobre relacje z klientami.
Era, Orange i Play, bojąc się ucieczki klientów, nie zdecydowały się na współpracę z UOKiK, więc muszą liczyć się z karami finansowymi. W przeszłości jeden z operatorów w podobnej sprawie zapłacił 1,8 mln zł kary.
Co ciekawe, niektórzy zaskarżeni operatorzy już zmienili regulaminy, bo od 6 lipca obowiązuje lepsze dla nich prawo - klient nie może rezygnować z usług w przypadku, gdy zmiana regulaminu wynika m.in. z usunięcia niedozwolonych klauzul umownych.