Xperia Z3 u boku Galaxy Note'a na zdjęciu.

Pierwsza seria zdjęć Xperii Z3 pojawiła się już kilka dni temu. Wtedy jednak telefon został sfotografowany bez punktu odniesienia, który pozwoliłby oszacować jego wymiary. Nieco światła na ten temat rzucają nowe fotki opublikowane na Xperia Blogu. Na jednej z nich smartfon został sfotografowany u boku Galaxy Note'a pierwszej generacji.

Samsung Galaxy Note i Sony Xperia Z3 Fot. xperiablog.net
Samsung Galaxy Note i Sony Xperia Z3 Fot. xperiablog.netKomórkomania.pl

Przypomnę tylko, że Galaxy Note ma ekran o przekątnej 5,3 cala. Ten z Xperii Z3 - jak widać - ma podobną długość, ale zdaje się być nieco węższy, co nie powinno dziwić zważywszy na to, że wyświetlacz phabletu Samsunga ma proporcje 16:10, podczas gdy Sony stawia na standardowe 16:9. Można więc bezpiecznie założyć, że Xperia Z3, podobnie jak Xperia Z2, będzie miała ekran 5,2-calowy.

Z dotychczasowych przecieków wynika, że Xperia Z3 będzie miała Snapdragona 801 (wersja MSM8974AC z zegarem 2,5 GHz) i aparat 20,7 Mpix. Jeśli zatem wszystkie wieści się potwierdzą, na papierze nowy flagowiec będzie się różnił od swojego poprzednika głównie nazwą. Ciężko jednak uwierzyć, by Sony nie zamierzało nas zupełnie niczym zaskoczyć, więc być może Japończycy skupią się na softwarze. W takim przypadku jednak rozczarowywać może to, że producent wypuszcza nowy telefon zamiast po prostu zaktualizować oprogramowanie wciąż młodej przecież Xperii Z2.  Plusy uskutecznianego przez Sony cyklu wydawniczego są takie, że ceny w dalszym ciągu świetnie wyposażonej Z2 po premierze jej następcy z pewnością zauważalnie spadną. Sztandarowy telefon z pierwszej połowy roku będzie całkiem rozsądnym wyborem, ale ucierpią pasjonaci, którzy przy wyborze smartfona nie kierują się rozsądkiem, lecz sercem. Decydując się na nowego flagowca płacimy przecież podatek od nowości i liczymy na to, że będziemy mogli jak najdłużej cieszyć się najnowszym sprzętem, a w przypadku smartfonów japońskiego giganta opłacenie wspomnianego podatku to wyjątkowo krótkoterminowa inwestycja.

Miron Nurski

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas