Astronomowie wykorzystali Teleskop Webba, aby sprawdzić klimat na odległej planecie

Dzięki Teleskopowi Webba naukowcy „zobaczyli” co się dzieje na niezwykle młodej egzoplanecie krążącej wokół dwóch gwiazd. Rozgrzane chmury do ponad 800 stopni Celsjusza to jeszcze nic!

Naukowcy dzięki Teleskopowi Webba zbadali jaki klimat panuje na odległej planecie VHS 1256b, która znajduje się w układzie podwójnym (układ posiadający dwie gwiazdy). Egzoplaneta położona jest około 40 lat świetlnych od Ziemi i krąży jednocześnie wokół dwóch gwiazd - pełny obieg wynosi aż 10 000 lat.

- VHS 1256b znajduje się około czterech razy dalej od swoich gwiazd niż Pluton od naszego Słońca, co czyni ją doskonałym celem dla Webba. Oznacza to, że światło planety nie miesza się ze światłem jej gwiazd - mówi Brittany Miles z University of Arizona.

Reklama

Astronomowie wykryli, że na tej odległej egzoplanecie występują kłębiące się chmury zbudowane z pyłu krzemianowego. Dodatkowo są one rozgrzane do aż 830 stopni Celsjusza. Materiał staje się okresowo zbyt ciężki, by był w stanie unosić się w powietrzu - skutkuje to jego opadaniem w głąb atmosfery planety w postaci krzemianowego deszczu.

Jak dodaje prof. Beth Biller z Uniwersytetu w Edynburgu: - Drobniejsze ziarna krzemianu mogą bardziej przypominać małe cząsteczki dymu. Z kolei większe ziarna mogą bardziej przypominać bardzo gorące i jednocześnie bardzo małe ziarna piasku.

Według astronomów planeta odznacza się stosunkowo słabą grawitacją, przez co krzemianowe chmury znajdują się w wyższych partiach atmosfery. Teleskop Webba tylko na tym korzysta, ponieważ dzięki temu łatwiej jest mu wykonać odpowiednie analizy. Podczas 22-godzinnego dnia zarejestrowane chmury są w ciągłym ruchu, rozgrzany i jaśniejszy materiał unosi się ku górze, jednocześnie spychając ten chłodniejszy i ciemniejszy w dół. Powoduje to bardzo duże zmiany w jasności całej planety.

Ciągłe ruchy chmur powodują również, że VHS 1256b jest "najbardziej zmiennym obiektem" o masie planetarnej znanym do tej pory. Ponadto Webb wykrył w chmurach cząsteczki wody, metanu, tlenku węgla i dwutlenku węgla. Badacze podkreślają, że niesamowite jest to, że na VHS 1256b występuje największa liczba tych cząstek, jakie kiedykolwiek zidentyfikowano na planecie poza naszym Układem Słonecznym. Astronomowie zauważają, że dopiero zaczęli analizować tę dziwaczną planetę i w najbliższym czasie mogą odkryć więcej jej tajemnic.

Co ciekawe wiek planety oszacowano na zaledwie 150 milionów lat. W porównaniu z nią Ziemia jest już w "podeszłym wieku" - ma 4,5 miliarda lat. Badacze sądzą, że w następnych milionach lat VHS 1256b będzie systematycznie się ochładzać. Może to spowodować, że niebo może stać się tu bardziej przejrzyste.

Jak podkreślają astronomowie, fakt, że badana planeta krąży w tak dużej odległości od swoich gwiazd, spowodował, że można było ją obserwować w sposób bezpośredni. W innym przypadku trzeba byłoby wykorzystać metodę tranzytową, która polega na analizie planety, kiedy przechodzi ona przez tarczę swojej gwiazdy, przyciemniając jej światło.

Jak powiedział Andrew Skemer z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz: - Żaden inny teleskop nie zidentyfikował jednocześnie tak wielu cech pojedynczego celu. Widzimy wiele cząsteczek w jednym widmie z Webba, które szczegółowo przedstawiają dynamiczne systemy chmurowe i pogodowe planety -. Wyniki badań zostały opublikowane w The Astrophysical Journal Letters.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Egzoplaneta | Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy