Dryfujący satelita USA znaleziony po 25 latach. Zgubiono go dwa razy

S73-7 to amerykański satelita eksperymentalny, który został wystrzelony w latach 70. Potem go zgubiono, ale z czasem się odnalazł. Po to, aby w latach 90. znowu przepaść. Po 25 latach od utraty kontaktu satelita należący do USAF ponownie został dostrzeżony, ale jego namierzenie nie było proste.

Dryfujący satelita USA znaleziony po 25 latach. Zgubiono go dwa razy.
Dryfujący satelita USA znaleziony po 25 latach. Zgubiono go dwa razy.123rf123RF/PICSEL

Satelita S73-7 został wystrzelony przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych nieco ponad 50 lat temu. Statek okazał się być kłopotliwy i w rzeczywistości stanowił część pewnego eksperymentu. Problem w tym, że przez ten czas zgubiono go dwa razy i teraz został odnaleziony ponownie po upływie aż 25 lat!

Satelita S73-7 wystrzelony przez USAF w 1974 roku

Statek był częścią projektu nazwie Space Test Program prowadzonego przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych. Start odbył się w kwietniu 1974 r. i była to misja "The Hexagon System". Polegała ona na umieszczeniu w kosmosie mniejszego satelity (S73-7) z pokładu większego o nazwie KH-9 Hexagon.

Schemat satelity KH-9 Hexagon, który miał wynieść S73-7.
Schemat satelity KH-9 Hexagon, który miał wynieść S73-7.U.S. AIR FORCEmateriał zewnętrzny

S73-7 to niewielki satelita o rozmiarze zaledwie 66 cm. Miał on trafić na orbitę okołoziemską na wysokości 800 km, gdzie jego zadaniem było przejęcie roli celu kalibracyjnego dla sprzętu teledetekcyjnego. Niestety statek nie został umieszczony zgodnie z założeniami USAF i... przepadł w otchłani.

Satelita został zgubiony dwa razy

Satelita S73-7 przepadł dwa razy, co wynika z danych archiwalnych. Najpierw zgubiono go w latach 70. Potem jednak się odnalazł, ale z czasem ponownie przepadł, co miało miejsce w latach 90.

Problem polega na tym, że prawdopodobnie ma bardzo mały przekrój radarowy.
powiedział Jonathan McDowell w wywiadzie dla Gizmodo

Satelita miał na pokładzie balon, który miał napełnić się powietrzem, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem i dlatego jest trudny do uchwycenia, bo nie jest metalowy. Wokoło Ziemi krąży ponad 20 tys. podobnych obiektów i wykrycie konkretnego stanowi obecnie nie lada wyzwanie. Mimo to niedawno udało się go odszukać.

Statek znaleziono po latach

Zguba stała się ponownie widoczna 25 kwietnia. Identyfikacja została dokonana przez jednego z członków grupy 18. Eskadry Obrony Kosmicznej.

Lokalizowanie satelitów w kosmosie nie jest specjalnie utrudnione do czasu, aż misja przebiega zgodnie z założeniami i obsługa zna parametry oraz stosowne manewry wykonywane w czasie. Jednak w momencie, gdy coś pójdzie nie tak, to zadanie mocno się komplikuje. Oczywiście tego typu przypadki to także narastający problem kosmicznych śmieci, których na orbicie ciągle przybywa i staje się to coraz bardziej uciążliwe.

Legenda o potworze z Loch Ness wciąż żywaDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas