Jest zysk energetyczny z fuzji jądrowej. Na ten przełom czekaliśmy!

Jesteśmy o krok bliżej przyszłości, w której korzystać będziemy z prawdziwie bezemisyjnych, a na dodatek nieograniczonych źródeł energii - amerykańscy naukowcy dokonali przełomu, po raz pierwszy osiągając zysk energetyczny z fuzji jądrowej.

Jesteśmy o krok bliżej przyszłości, w której korzystać będziemy z prawdziwie bezemisyjnych, a na dodatek nieograniczonych źródeł energii - amerykańscy naukowcy dokonali przełomu, po raz pierwszy osiągając zysk energetyczny z fuzji jądrowej.
Przełom w zakresie fuzji jądrowej? Czekamy na ogłoszenie Departamentu Energii USA /materiały prasowe

  • Po tym, jak amerykańskie i brytyjskie media zaczęły informować, że laboratorium federalne osiągnęło kamień milowy w badaniach nad fuzją jądrową, Departament Energii Stanów Zjednoczonych zapowiedział, że jeszcze dziś ogłosi "wielki przełom naukowy". O co chodzi?
  • Financial Times poinformował w niedzielę, powołując się na trzy osoby znające wstępne wyniki badań, że naukowcy z kalifornijskiego Lawrence Livermore National Laboratory (LLNL) osiągnęli zysk energetyczny z eksperymentalnego reaktora termojądrowego.

Reklama

Amerykanie wyprzedzają Chiny? Jest zysk energii z fuzji jądrowej

Oznaczałoby to, że naukowcom po raz pierwszy udało się wyprodukować więcej energii w reakcji syntezy jądrowej - tego samego typu, która zachodzi na Słońcu - niż zostało zużyte podczas tego procesu. Co ciekawe, do tej pory wydawało się, że Chińczycy, będący pionierami budowy reaktorów fuzyjnych, dokonają tego jako pierwsi, szczególnie że zapowiadali już nawet wpięcie reaktora fuzyjnego do swojej krajowej sieci energetycznej i produkcję prawdziwie ekologicznej energii dla milionów ludzi już w 2028 roku.

Czemu to takie ważne? Reaktory fuzji jądrowej mają pozwolić produkować tanią i w pełni przyjazną środowisku energię, która w kwestii efektywności bije na głowę paliwa kopalne i odnawialne źródła energii. Co więcej, są bezpieczne i nie generują odpadów promieniotwórczych jak reaktory jądrowe, bo reakcja termojądrowa to zjawisko polegające na łączeniu, a nie rozpadzie pierwiastków, któremu towarzyszy wydzielenie olbrzymich ilości energii.

To właśnie dlatego nad sztucznymi słońcami pracuje wiele krajów, które od lat 50. XX wieku próbują ujarzmić cząstki w silnym polu magnetycznym i przy wysokiej temperaturze, co pozwolić ma uzyskać dodatni bilans energetyczny. I jeśli informacje podawane przez media okażą się prawdziwe, w końcu się udało!

Zdaniem Financial Times w procesie fuzji jądrowej przeprowadzonej w Lawrence Livermore National Laboratory udało się uzyskać 2,5 megadżuli energii, podczas gdy do zasilania laserów zużyto 2,1 megadżula energii, co oznacza zysk energetyczny rzędu 20 proc. (do tej pory najlepszy osiągnięty wynik to starta na poziomie 30 proc.). Co warto podkreślić, obiekt LLNL do syntezy jądrowej składa się z prawie 200 laserów zajmujących powierzchnię trzech boisk piłkarskich, które w celu zainicjowania syntezy jądrowej bombardują 2 mm kulkę paliwa deuterowo-trytowego.

Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko czekać na oficjalnie ogłoszenie laboratorium, które na ten moment potwierdza jedynie, że przeprowadziło niedawno zakończony sukcesem eksperyment i analizuje jego wyniki, więc "dokładny zysk energetyczny wciąż jest wyliczany i nie możemy potwierdzić, że tym razem przekroczył on próg".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: fuzja jądrowa | synteza jądrowa | sztuczne słońce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy