Kolizja jak na autostradzie! Chmura pyłu w kosmosie zauważona przez teleskop NASA. Czym ona jest?

NASA na tropie kosmicznego wypadku! Teleskop Spitzera odkrył chmurę pyłu oddaloną prawie 400 lat świetlnych od Ziemi. Przed milionami lat w tym miejscu zderzyły się asteroidy lub nawet małe planety .

Czołowe zderzenia zdarzają się nie tylko nieuważnym kierowcom, ale także ciałom kosmicznym. Wystarczy, że dwie asteroidy lub małe planety znajdą się naprzeciwko siebie na torze kolizyjnym, a o wypadek nietrudno. Na trop tego kosmicznego wypadku natrafili przypadkiem naukowcy z NASA, którzy za pomocą teleskopu Spitzera obserwowali gwiazdę podobną do naszego Słońca i oznaczoną skrótem HD 166191, która jest w odległości 388 lat świetlnych od Ziemi. 

Od razu zauważyli, że coś jest nie tak, gdyż obraz zakłócała gigantyczna chmura pyłu tuż przed gwiazdą. Tajemniczy obłok z kosmicznych drobin był setki razy większy od samej gwiazdy. Astronomowie z NASA zrozumieli, że natrafili na ślad kosmicznego wypadku.

Reklama

W pył rozbiły się asteroidy lub małe planety

Aby stworzyć tak ogromny obłok pyłu musiały się zderzyć obiekty kosmiczne zbliżone wielkością do Westy, gigantycznej asteroidy o średnicy 530 kilometrów, która została odkryta w głównym pasie asteroid między Marsem i Jowiszem. Energia powstała na skutek takiego zdarzenia była tak potężna, że obie kosmiczne skały wyparowały, a jedynym śladem po zderzeniu jest właśnie taki obłok kosmicznego pyłu. 

Takie odkrycia przybliżają nas do poznania okoliczności, w jakich powstawały galaktyki podobne do naszej. Naukowcy z NASA poczuli się niczym detektywi, którzy natrafili na ślad kosmicznego wypadku. "Nic nie zastąpi bycia naocznym świadkiem wydarzenia" - powiedział współautor badania George Rick, profesor astronomii i nauk planetarnych na Regents University. To odkrycie przybliża nas do odpowiedzi, jak mogła powstać Ziemia.

To pierwszy przypadek tak precyzyjnego zarejestrowania chmury pyłu w kosmosie. Wyniki badań NASA zostały właśnie opublikowane w naukowym periodyku The Astrophysical Journal, choć obserwacja chmury pyłu było prowadzona przez teleskop Spitzera w latach 2015-2019. Jeśli ktoś dziś chciałby zobaczyć ślad po kosmicznym zderzeniu może mieć z tym kłopot - od dwóch lat chmura pyłu nie jest już widoczna.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | NASA | Wszechświat | teleskop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy