Motyl i Globus: Bezpieczeństwo surowcowe Polski na tle krajów świata. Czy mamy złoża gazu?

POLSKA NIE MA NIC GAZU. To też nie jest prawda. Aczkolwiek... Tu warto porozmawiać o stanie faktycznym. Zerkam sobie na mój stary i wysłużony bardzo atlas do geografii ze szkoły i co na nim widzę? (oprócz masy bazgrołów w tym z wymyślonymi autostradami, ze szkicem z ćwiczeń z klimatologii).

Surowce naturalne od zawsze nadawały rytm życia poszczególnym krajom...
Surowce naturalne od zawsze nadawały rytm życia poszczególnym krajom...materiał partnera

Jak pisał George Friedman w swojej książce “Następne Sto Lat" (wiele z niej się sprawdziło, ale w wielu rzeczach przesadził) Federacja Rosyjska wtedy postanowiła, że będzie za lat 20-30 głównym dostawcą surowców, paliw kopalnych do Europy i Azji. Ergo, stanie się znów Imperium i będzie mogła odbudować ZSRR.

I jak wiemy przez właściwie ostatnie 25-30  lat dokładnie tak się działo. Z finałem w postaci uzależnienia się wielu krajów Europy od rosyjskiego gazu i ropy. I wojny. Ale...

Czy tylko jeden kraj na świecie posiada złoża ropy i gazu? No nie. Owszem Rosja dzięki infrastrukturze przesyłowej stała się łatwiejszym wyborem dla Europy ale... mamy przecież sporo realnych alternatyw na świecie i wrócę do mojego atlasu z lat 90. Sprawdzę, gdzie już wtedy istniały ikony przedstawiające bogate złoża gazu ziemnego i jak to się ma do współczesności.

Azja

Widzimy złoża w Azerbejdżanie, typowe towarzyszące pokładom kaspijskiej ropy. Ale też potężny Turkmenistan, gdzie nawet symbolem kraju są wiecznie płonące Wrota Piekieł - naturalny wyziew gazu.

W 2019 roku Turkmenistanie otwarto jedne z największych na świecie zakładów przerobu gazu. Będą one przerabiać gaz na m.in. benzynę i olej napędowy. Turkmenistan, mimo iż ma czwarte największe złoża gazu na świecie, to sprzedaje go jedynie Chinom, a sytuacja gospodarcza kraju nie jest najlepsza. Do realizacji nie doszedł także projekt gazociągu Nabucco, który miał być zasilany w gaz z Azerbejdżanu i Turkmenistanu. W tej sytuacji jedynym większym importerem zostały Chiny.

Afryka

Tu ikonka z białą fiolką widnieje tylko w Algierii. Choć oczywiście największy biznes Algieria - podobnie jak kaddafistyczna Libia robiła na ropie, to w północnej części kraju istnieją pokaźne złota gazu ziemnego, które niedawno zakontraktowały Włochy - jako szybka i realna alternatywa do gazu Putina.

Algieria, która była numerem 5 na liście krajów eksporterów gazu do Unii ma szansę szybko wskoczyć na podium. Bo jej infrastruktura zasilać może nie tylko Włochy ale też podwodnym gazociągiem do Almerii - cały półwysep iberyjski. Według Hiszpanów, gaz algierski mógłby zastąpić aż ⅓ całego gazu importowanego z Rosji. Ale problemem jest to że Algieria nie potrafi ta szybko zwiększyć wydobycia oraz jest poważnie skonfliktowana z Marokiem.

Ameryka Północna

Tu każdy z największych krajów ma wyróżnione pokłady gazu. Jest to zarówno Meksyk jak i Kanada, która niestety pozyskuje gaz metodą łupkową, dość łupieżczą, co widać po marsjańskim wręcz krajobrazie na wschód od Calgary...

Ale i USA. I co ciekawe w USA największe złoża są również na lądzie, a nie w Zatoce Meksykańskiej. Przykładowo były na granicy Teksasu i Oklahomy wokół miejscowości nomen omen Canadian. Ale cały Teksas i Luizjana na gazie leża. Podobno jak i środkowy wschód. Czasami chodzi o złoża łupkowe a czasami klasyczne - sedymentacyjne Dużo mnie niszczące środowisko.

Obecnie USA są w ścisłej czołówce eksporterów gazu ziemnego a na powojennej mapie dzięki wzmożonemu transportowi za pomocą gazowców czy pływającymi terminalami LNG może znacznie odciążyć właśnie np. Europę.

Bardzo blisko potężnych stanów jest maleńki Katar, który co ciekawie na mapach w moim starym atlasie nawet nie istnieje jeszcze jako gazowe eldorado. Wydobycie rozpoczęto na początku lat 90-tych a w 2019 roku emirat wyeksportował w ten sposób 107 miliardów metrów sześciennych gazu- jako numer trzy na świecie. Trzeba przyznać, że Katarczycy się w czepku urodzili. Obsza ich gazowych złóż poza lądem prawie ma tyle samo co cały kraj.

Jeśli już wróciliśmy w cieplejsze rejony to warto wymienić Australię, która posiada również gigantyczne złoża, choć jej eksport to w 100% surowiec transportowany statkami i w tym aspekcie Australia jest liderem. Wielkość eksportu australijskiego LNG w ubiegłym roku wyniosła 80,23 mln ton. Zasoby są szacowane na ok. 63 mld metrów sześciennych a głównymi odbiorcami są Chiny, Korea i Japonia.

Chiny zresztą same w sobie są największym importerem gazu ziemnego, mimo, że ich złoża mogą pokazać się największymi na świecie. Na razie to tyle szacunki ale nie jest tajemnicą, że gigantyczne zasoby gazu mogą spoczywać pod prowincją, w której Chiny prześladują Ujgurów czyli Sinciangu

Ale żeby dowiedzieć się nieco więcej - wolę porozmawiać ze specjalistą. Jaka czeka nas przyszłość, jakie są alternatywy, skąd będziemy pozyskiwać energię? Czy i gdzie Polska posiada własne złoża gazu ziemnego? Dziś będzie nim nieoceniony ekspert, zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.com - Jakub Wiech.

Zapraszam do zobaczenia całości odcinka w wersji wideo.

Motyl i Globus: surowce naturalneINTERIA.PL

Marcin Nowak jest geografem, dziennikarzem i autorem filmów dokumentalnych o architekturze. Prowadził zajęcia ze studentami na Wydziale Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas