Niedziela najgorętszym dniem w historii. Takich temperatur jeszcze nie było
Niedziela 21 lipca 2024 r. została najgorętszym dniem w historii naszej planety od momentu monitorowania pomiarów w ujęciu globalnym, co zapoczątkowano w pierwszej połowie XX w. Zanotowano rekordowe temperatury, które okazały się być jeszcze wyższe w porównaniu do rekordu ustanowionego w 2023 r.
Wstępne dane udostępnione przez unijną Służbę ds. Zmian Klimatu Copernicus nie pozostawiają złudzeń. 21 lipca 2024 r. był najpewniej najgorętszym dniem na Ziemi od momentu rozpoczęcia procesu monitorowania temperatur na globie. Tak gorąco nie było od co najmniej 1940 r.
Niedziela najgorętszym dniem w historii pomiarów temperatury na Ziemi
Z informacji przekazanych przez specjalistów wynika, że w niedzielę średnia temperatura naszej planety wyniosła 17,09 stopni Celsjusza. Pewnie powiecie: co? To ma być dużo? Pamiętajcie jednak, że jest to uśredniona wartość dla całej planety, a przecież w wielu regionach świata trwa obecnie zima.
Rekord ustanowiony 21 lipca 2024 r. był o 0,01 stopnia Celsjusza większy od dotychczasowego, który został ustanowiony w zeszłym roku. Tutaj również niepokojący jest fakt, że przed 2023 r. najcieplejsze temperatury na świecie były znacznie niższe o około 0,3 stopnia Celsjusza.
Jesteśmy obecnie na naprawdę niezbadanym terytorium, a w miarę ciągłego ocieplania się klimatu z pewnością w przyszłych miesiącach i latach zostaną pobite nowe rekordy.
Niedzielny rekord w momencie zaniku El Niño
Warto dodać, że wcześniejszy rekord temperatury na Ziemi z 2023 r. został ustanowiony w trakcie trwania El Niño, który jest naturalnym wzorcem klimatycznym na Oceanie Spokojnym powodującym ocieplenie. Drugą przyczyną były zanieczyszczenia spowodowane paliwami kopalnymi.
W tym roku rekord padł przy zaniku El Niño, który przechodzi w chłodną fazę La Niña. Jest to tym bardziej alarmujące, bo wzrosty temperatury mocniej wiąże się z działalnością człowieka.
Naukowcy z Copernicusa zwracają również uwagę na fakt, że do rekordu padło za sprawą niepokojących zjawisk w okolicach Antarktydy, które zostały nawiedzone przez nietypowe upały. To o tyle istotne, że rejony okołobiegunowe pełnią rolę "lodówki" dla naszej planety i ich ocieplanie może mieć dla nas wręcz katastrofalne skutki.
W tym roku ogromne upały nawiedziły również wiele regionów Europy oraz Stanów Zjednoczonych, gdzie zanotowano bardzo wysokie temperatury. Ze zjawiskiem związane są pewne mity, które z pewnością warto znać.