Ozdoby i ochrona w jednym. Majowie prekursorami stomatologii?!
O tym, że Majowie lubili ozdabiać swoje zęby małymi kamieniami szlachetnymi, wiemy już od dłuższego czasu. Z najnowszych badań wynika jednak, że ozdoby te pełniły nie tylko funkcję estetyczną, ale i medyczną, chroniącą zęby przed próchnicą i innymi chorobami.
Chociaż ozdabianie zębów złotem i kamieniami szlachetnymi kojarzymy obecnie głównie z raperami, którzy lubią obnosić się ze swoim bogactwem, to w rzeczywistości prekursorami tego zwyczaju byli... Majowie. Jak się jednak okazuje, nie chodziło tylko o chwalenie się posiadanym złotem, jadeitami, gagatami, turkusami czy hematytami.
Szczególnie że wiele wskazuje na to, że wysadzanie zębów kamieniami szlachetnymi nie było wcale zarezerwowane dla konkretnej grupy społecznej czy płci. Wykopaliska sugerują, że jako młodzi dorośli w ówczesnych gabinetach stomatologicznych pojawiali się mężczyźni i kobiety o różnym statusie majątkowym. Jak wynika z nowych badań, najpewniej dlatego, że nie chodziło tylko o kwestie estetyczne, ale i ochronę zębów i jamy ustnej. W jaki sposób?
Właściwości złota sprawiają, że zdaniem części specjalistów jest ono najlepszym materiałem do wypełniania ubytków, o czym Majowie zdawali się wiedzieć dużo wcześniej niż Europejczycy, a jeśli chodzi o kamienie szlachetne, to ogromne znaczenie miał “klej", za pomocą którego były one mocowane na zębach. Ten był na tyle mocny, że zęby ozdobione kamieniami służyły nie tylko całe życie użytkownika, ale i przetrwały do dziś (ponad 1000 lat!).