Polscy badacze znaleźli ślady nowotworu w mumii sprzed 2 tysięcy lat
Naukowcy z Polski odkryli być może coś przełomowego. Badając zmumifikowaną Egipcjankę, znaleźli w jej kościach sporo ubytków i innych śladów, które mogą dowodzić, że kobieta miała nowotwór. Warto zaznaczyć, że mumia ma ponad 2 tysiące lat, a trafiła do naszego kraju 200 lat temu.
Nowotwory uważane są za chorobę cywilizacyjną, współczesną i wywołaną wszystkim tym, co przez ostatnie dziesięciolecia zostało przez człowieka stworzone. Okazuje się, że najprawdopodobniej rak nawiedzał ludzkie organizmy dawno temu. Za taką teorią stoją naukowcy z Warszawskiego Projektu Interdyscyplinarnych Badań Mumii.
Kobieta żyjąca 2 tysiące lat temu miała nowotwór?
Wzięli oni "na stół" mumię kobiety, która żyła ponad 2 tys. lat temu w Egipcie. Co ciekawe, o tym, że jest to ciało żeńskie, badacze dowiedzieli się pięć lat temu, a wcześniej nieboszczyk uznawany był za mężczyznę, a dokładniej za kapłana Hor-Dżehutiego. Oczywiście pozwoliła na to nowa technologia i możliwość wykonania dokładnego tomografu, a mumia w tym niejako pomogła, zachowując kompletność do dzisiaj.
Naukowcy zapewniają, że pomimo licznych badań, mumia dalej jest w stanie idealnym, a bandaże nie były ruszane. Podczas jednego z takich badań, kiedy po lupę wzięto czaszkę Egipcjanki, eksperci zwrócili uwagę na duże braki w twarzoczaszce:
Podczas przygotowania czaszki badanej przez nas mumii do wydruków 3D zwróciliśmy uwagę na duże ubytki w częściach kości twarzoczaszki, większe niż, te które zwykle powstają podczas zbiegów mumifikacyjnych.
Naukowcy szybko zaczęli szukać ekspertów w tej specjalizacji i do pomocy przybył profesor Rafał Stec. Jest on uznanym onkologiem z WUM. Jego opinia jeszcze bardziej zbliża nas do teorii, że faktycznie mumifikowana kobieta mogła mieć raka.
Po pierwsze, nietypowe zmiany w obrębie kości nosogardzieli, które zgodnie z opiniami ekspertów zajmujących się badaniem mumii nie są typowe dla procesu mumifikowania. Po drugie, opinie radiologów na podstawie tomografii komputerowej wskazujące na możliwość zmian w kościach na tle nowotworowym.
Według profesora Steca wielce prawdopodobne jest, że kobieta cierpiała na nowotwór głowy lub szyi. Mogła mieć objawy takie jak: zaburzenia słuchu, problemy z oddychaniem czy zaburzenia przełykania.
Naukowcy podejmą dalsze badania, aby jednoznacznie ustalić przyczyny tak dużych ubytków w czaszce. Alternatywą dla nowotworu są problemy genetyczne kobiety lub też zakażenie jakimś wirusem. Takie odkrycie może znacząco zmienić teorie na temat nowotworów i ich genezy.
Mumifikacja to proces konserwacji zwłok. Dzisiaj znany jest głównie z czasów starożytnych Egipcjan, którzy w ten sposób chowali nie tylko ludzi, ale także zwierzęta. Celem było oddanie czci bogom. Zachowane w ten sposób ciała przetrwały do dzisiaj w stanie nienaruszonym.