Projekt Hefajstos odkrył siedem dziwnych sygnatur. Są dziełem obcej cywilizacji?

Międzynarodowy zespół naukowców twierdzi, że stworzył specjalny sposób poszukiwania techsygnatur obcych cywilizacji (konkretnie stref Dysona) - nazwali go Projekt Hefajstos. Uważają, że już teraz jesteśmy w posiadaniu wskazówek dotyczących istnienia obcej technologii, jednakże są one ukryte w olbrzymich stosach danych.

Jak mogą wyglądać sfery Dysona, techsygnatury obcej cywilizacji?
Jak mogą wyglądać sfery Dysona, techsygnatury obcej cywilizacji?musgraphicalabri123RF/PICSEL

Nowy artykuł naukowy skupia się na sferach Dysona, które są hipotetycznie istniejącymi sztucznymi megastrukturami. Pierwszy raz zostały opisane przez amerykańskiego fizyka Freemana Dysona w 1959 roku. W tym założeniu odpowiednio zaawansowana cywilizacja mogłaby stworzyć olbrzymie konstrukcje, które całkowicie otaczałyby gwiazdę. W ten sposób obca cywilizacja miałaby źródło gigantycznej nieograniczonej energii.

"W tym badaniu przedstawiamy kompleksowe poszukiwania częściowych sfer Dysona poprzez analizę obserwacji optycznych i podczerwonych z Gaia, 2MASS i WISE" - piszą autorzy. Dodają, że nowe badania analizują informacje z około pięciu milionów źródeł, by zbudować katalog potencjalnych sfer Dysona.

Specjaliści sami przyznają, że przeczesanie wszystkich danych jest niezwykle żmudnym zadaniem. Dlatego też opracowali specjalną metodę, która ułatwia poszukiwanie odpowiednich sygnatur.

Naukowcy na tropie kosmicznych sztucznych megastruktur

Jak piszą naukowcy: "Obiekt ten [sfera Dysona - red.] emitowałby tzw. ciepło odpadowe w postaci promieniowania średniej podczerwieni, które oprócz stopnia zaawansowania konstrukcji zależałoby od jej efektywnej temperatury".

Jednym z problemów tej koncepcji jest to, że takie promieniowanie mogą emitować naturalne obiekty, np. pierścienie pyłu okołogwiazdowego, mgławice, czy galaktyki. Zadaniem nowego systemu jest filtracja takich danych.

"Opracowano wyspecjalizowany »ciąg« w celu identyfikacji potencjalnych kandydatów na sferę Dysona, koncentrując się na wykrywaniu źródeł wykazujących anomalne nadmiary podczerwieni, których nie można przypisać żadnemu znanemu naturalnemu źródłu takiego promieniowania" - stwierdzili badacze w swoim artykule naukowym. Specjalny "ciąg" jest pierwszym krokiem badawczym, następnym jest analiza kolejnych czynników, takich jak zmienność optyczna, czy astrometria.

W ostatniej filtracji "pierwszego stopnia" z 5 mln początkowych obiektów "przetrwało" 368 źródeł anomalnego promieniowania. Przez kolejne sito przeszło tylko siedem obiektów - to właśnie one mogą być potencjalnymi sferami Dysona, czyli śladami obcej technologii wskazującej na istnienie w kosmosie zaawansowanych cywilizacji. "Wszystkie źródła są czystymi emiterami średniej podczerwieni, bez wyraźnych zanieczyszczeń lub sygnatur" - wyjaśniają specjaliści.

"Po przeanalizowaniu fotometrii optycznej/NIR/MIR [...] znaleźliśmy 7 czerwonych karłów typu M wykazujących nadmiar podczerwieni o niejasnym charakterze, co jest zgodne z naszymi modelami sfer Dysona" - piszą naukowcy we wnioskach.

Badacze sugerują, że odkryte obiekty mogą krążyć wokół czerwonych karłów (typu M). Częściowo tę teorię popiera fakt, że istnienie naturalnych dysków materii wokół takich gwiazd jest niezwykle rzadkie.

Niestety tutaj jest kolejny haczyk, materiał wokół czerwonych karłów może zachowywać się inaczej aniżeli materia krążąca wokół większych i cieplejszych gwiazd. Mimo że naukowcy mocno wierzą, że te siedem sygnatur może być techsygnaturami obcej cywilizacji, to nadal nie można wykluczyć, że mogą to być "zwykłe" gorące dyski materii. Astronomowie nie trakcją nadziei i dodają, że: "te źródła [promieniowania - red.] nigdy nie zostały zaobserwowane w związku z karłami typu M".

Idąc dalej, zadano pytania: "Czy naszymi kandydatami są dziwne młode gwiazdy, których strumień promieniowana nie zmienia się w czasie? Czy dyski materii karłów typu M charakteryzują się ekstremalnie ułamkową jasnością? A może czymś zupełnie innym?".

Naukowcy zaznaczają, że mogą istnieć naturalne obiekty, które stoją za tymi dziwnymi zjawiskami, lecz żadne z nich nie wyjaśnia ich w 100 proc. tak jak sfery Dysona. Dodają, że konieczne są dalsze badania, by w pełni wyjaśnić tę tajemnicę.

Badania zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas