Starożytne DNA pozwoliło stworzyć pierwszy portret neandertalskiej rodziny
Chociaż od znalezienia pierwszych szczątków naszych najbliższych ewolucyjnych krewnych minęło już ponad 160 lat, to wciąż wiemy relatywnie niedużo o wielkości i strukturze społeczności neandertalskich. Nowe badanie rzuca na tę kwestię więcej światła, wykorzystując znalezione DNA do "namalowania" portretu pewnej rodziny niegdyś zamieszkującej Syberię.
Pierwsze genetyczne wskazówki dotyczące neandertalczyków uzyskano 25 lat temu z fragmentu mitochondrialnego DNA, które znajduje się w strukturach komórkowych zwanych mitochondriami, a późniejsze badania genomu 18 osób ujawniły istnienie wielu genetycznie odrębnych grup żyjących między 430 000 a 40 000 lat temu. W ramach nowego badania naukowcy po raz pierwszy przeanalizowali DNA z kości i zębów wielu neandertalczyków żyjących mniej więcej w tym samym czasie w górach Ałtaj.
To pierwszy portret neandertalskiej rodziny
Szczątki pochodzą z dwóch stanowisk archeologicznych, tj. Jaskini Okładnikowej, gdzie zostały odkryte w latach 80. ubiegłego wieku oraz Jaskini Czagyrskiej, która dostarcza kolejne materiały genetyczne od 2007 roku. Obie były wykorzystywane przez neandertalczyków jako obozy myśliwskie, bo w środku nie brakuje też szczątków takich zwierząt, jak żubry i konie, a także charakterystycznych narzędzi kamiennych (podobnych do tych znalezionych na innych stanowiskach neandertalskich w Europie Środkowej i Wschodniej).
To właśnie tam ok. 54 tys. lat temu żyła grupa licząca 10-20 członków, z których wielu było ze sobą spokrewnionych. Jak wyjaśniają autorzy badania, aby nakreślić szczegółowy obraz pokrewieństwa tych neandertalczyków, przeanalizowali DNA mitochondrialne (przekazywane w linii żeńskiej), chromosomy Y (przekazywane z ojca na syna) oraz dane dotyczące całego genomu (odziedziczone od obojga rodziców).
Kości i zęby pochodziły łącznie od 13 osób, 11 z Jaskini Czagyrskiej i dwóch z Jaskini Okładnikowej - mowa o siedmiu mężczyznach i sześciu kobietach, z czego osiem osób było dorosłych. Naukowcy znaleźli pośród nich m.in. szczątki ojca neandertalczyka i jego nastoletniej córki, a także pary krewnych drugiego stopnia, młodego chłopca i dorosłej kobiety, być może jego kuzynki, ciotki lub babki.
Analizy pokazały także, że neandertalczycy pozostawali w obrębie grup, w których się urodzili, natomiast neandertalki migrowały i nawet 60-100 proc. kobiet w każdej grupie mogło pochodzić z zewnątrz. Badana społeczność neandertalczyków charakteryzowała się też wyjątkowo niską różnorodnością genetyczną, nietypową dla jakiejkolwiek wymarłej czy współczesnej społeczności ludzkiej i bardziej przypominającą tę występującą wśród gatunków zagrożonych wyginięciem, np. goryli górskich. To z kolei może wskazywać, że mamy do czynienia z grupą na skraju zagłady.