Wstrząs w Oświęcimiu. Winna kopalnia na Śląsku
Mieszkańcy gminy Oświęcim na styku województw małopolskiego i śląskiego odczuli wstrząs o poranku. Zauważono trzęsące się meble, a winna całemu zajściu okazała się pewna kopalnia.
Trzęsienie ziemi w Małopolsce?
Dzisiejszego poranka doszło do odczuwalnego wstrząsu na terenie małopolskiej gminy Oświęcim. Wielu mieszkańców odczuło wstrząs, za sprawą którego doszło do trzęsienia meblami w mieszkaniach i nie tylko. Chociaż nikt nie został poszkodowany, to zdaniem mieszkańców sam wstrząs był dość silny.
Jak informuje Sylwia Jarosławska-Sobór, rzeczniczka prasowa Głównego Instytutu Górnictwa-Państwowego Instytutu Badawczego (za radiokrakow.pl), wstrząs pochodził z kopalni Piast w Lędzinach w województwie śląskim. Szacuje się, że miał 2,9 stopni w 9-stopniowej skali Richtera.
To kolejny wstrząs kopalni w ostatnich dniach. W środę 17 kwietnia do wstrząsu doszło w kopalni "Wesoła" w Mysłowicach. Ten zlokalizowano na głębokości 865 metrów, podczas gdy w strefie zagrożenia znajdowało się 14 osób. Ta sytuacja miała niestety tragiczny finał. Aż 9 pracowników zostało poszkodowanych, a po przybyciu na miejsce lekarzy stwierdzono zgon jednego z rannych.
Skala Richtera - czy trzęsienie ziemi jest silne?
W ustalaniu siły trzęsień ziemi pomaga skala Richtera, czyli skala logarytmiczna określająca wielkość wstrząsów i trzęsień. To odbywa się na podstawie amplitudy drgań i została wprowadzona w 1935 roku. Przy jej pomocy możemy oznaczyć wiele rodzajów wstrząsów - od tych najczęstszych aż po najpotężniejsze, występujące rzadko.
Jak interpretować skalę Richtera? Wszystko poniżej 2.0 w skali to wstrząsy często nieodczuwalne, do których dochodzi każdego dnia i to bardzo często - nawet do 8000 wstrząsów dziennie. Omawiany wstrząs z Oświęcimia (2,9) kwalifikuje się do drugiego stopnia, który jest odczuwalny jedynie przez część osób. Takich zjawisk występuje średnio 800 000 rocznie.
Problemy zaczynają się, gdy wstrząs lub trzęsienie ma ocenę 4 lub wyżej. Wtedy może dojść do niewielkich zniszczeń.
