Ziemia skrywa "ukryte światy". Nie powinno ich tam być
Ziemia ma jeszcze przed nami sporo sekretów. Potwierdza to niedawne odkrycie naukowców, którzy głęboko pod płaszczem planety znaleźli "ukryte światy". Są one "zatopione" i według uczonych nie powinno ich tam być. Wspomniane anomalie wewnątrz Ziemi są podobne do kawałków skorupy.
Ziemia ma 4,5 mld lat i przez ten czas przeszła wiele zmian. Nie tylko na powierzchni, ale również wewnątrz. Naukowcy cały czas starają się dokładniej zgłębić wiedzę dotyczącą tego, co nie jest widoczne gołym okiem. Nowy sposób pomiaru struktur głęboko w planecie ujawnił liczne wcześniej nieznane plamy. Co to takiego?
Ukryte światy w płaszczu Ziemi
Naukowcy, którzy wykorzystali nowe techniki pomiarowe, natrafili na pewne anomalie w płaszczu Ziemi, co było dużym zaskoczeniem. Na pierwszy rzut oka przypominają zatopione fragmenty skorupy planety. Problem jednak w tym, że znaleziono je w miejscach, gdzie nie powinny występować.
Naukowcy opublikowali wyniki własnych badań w listopadzie zeszłego roku na łamach czasopisma Scientific Reports. Podczas analizy wykorzystano nowy typ obrazowania sejsmograficznego. Pozwoliło to na odkrycie licznych subdukowanych płyt w całym płaszczu Ziemi.
Podobne struktury odkryto już wcześniej. Znalezione teraz anomalie są jednak nietypowe (a już na pewno część z nich), gdyż są zlokalizowane w obszarach, gdzie nigdy nie miała miejsca żadna znana aktywność tektoniczna. Występują daleko od jakichkolwiek obecnych lub przeszłych linii uskoków między płytami. Przykładem jest region poniżej zachodniego Oceanu Spokojnego.
To nasz dylemat. Dzięki nowemu modelowi o wysokiej rozdzielczości możemy dostrzec takie anomalie wszędzie w płaszczu Ziemi. Ale nie wiemy dokładnie, czym one są
Zatopione światy mogą mieć naukowe wyjaśnienie
Uczeni nie są pewni, jak doszło do powstania tego typu struktur zatopionych w płaszczu Ziemi, ale mają pewne przypuszczenia. Być może jest to materiał, który tylko przypomina skorupę i powstał około 4 mld lat temu, gdy Ziemia była jeszcze bardzo młoda i w jej wnętrzu zachodziły różne procesy.
Inne wyjaśnienie bazuje na materiale o podobnej gęstości, który mógł pojawić się w tych miejscach w środku Ziemi w ciągu ostatnich kilkuset milionów lat. Naukowcy dodają, że to wyłącznie przypuszczenia i w rzeczywistości pochodzenie tych anomalii na obecny dzień jest wielką tajemnicą.
Warto dodać, że w trakcie badań wykorzystano nową technikę opartą o inwersję pełnej fali. Na czym polega jej działanie? Rozwiązanie wykorzystuje modele komputerowe do łączenia danych z wielu sejsmografów w jeden wyraźny obraz. Wymaga to jednak bardzo dużej mocy obliczeniowej. Dlatego wykorzystano niegdyś najpotężniejszy superkomputer w Europie. Tą maszyną jest Piz Daint zlokalizowany w Szwajcarskim Narodowym Centrum Superkomputerów w Lugano.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!