Zjedli pasożyty w imię nauki. Dwa lata później naukowcy są w szoku
Większość z nas wzdryga się już na samo brzmienie słowa pasożyty, ale nowe badanie pokazuje, że z częścią z nich warto się "zaprzyjaźnić"... dla zdrowia.
Zespół naukowców James Cook University przeprowadził dość kontrowersyjne badania, którego wynikami podzielił się na łamach magazynu Nature Communications, a mianowicie celowo zakaził ochotników larwami tęgoryjca amerykańskiego (Necator americanus), aby sprawdzić, czy pasożyt ten może poprawić ich zdrowie metaboliczne. W trwającym dwa lata badaniu wzięły udział 24 osoby, które we wstępnych badaniach wykazywały podwyższony wskaźnik insulinooporności. I choć wizja życia z pasożytami nie zapowiada się najlepiej, to pod koniec badania okazało się, że było warto.
Dali się zarazić pasożytem w imię nauki
U osób zakażonych tęgoryjcem wykazano znaczną redukcję wskaźnika insulinooporności (test HOMA-IR) w porównaniu z osobami, którym podano placebo. U osób, które otrzymały 20 larw tęgoryjca, wyniki spadły z 3,0 do zaledwie 1,8 jednostek, tymczasem w grupie placebo mediana wzrostu wyników wyniosła 0,8 jednostki. Co prawda badani zgłaszali w międzyczasie łagodne do umiarkowanych problemy jelitowe, jak wzdęcia, nudności, wymioty, zaparcia lub biegunka, ale zdaniem badaczy objawy można było opanować i tylko trzy osoby w międzyczasie zrezygnowały z powodu zbyt dużego dyskomfortu.
Terapia pasożytem działa!
To samo w sobie jeszcze za mało, aby powszechnie zalecać tę praktykę, ale naukowcy wskazują, że ich wnioski idą w parze z wynikami innego pionierskiego badania opublikowanego w 2021 r., w którym badacze wykazali, że zakażenie tęgoryjcem wpływa korzystnie na mikrobiom jelitowy.
To dowód na to, że leczenie tęgoryjcem może ustabilizować lub poprawić kluczowe czynniki warunkujące zdrowie metaboliczne, takie jak insulinooporność
A jeśli zastanawiacie się, dlaczego naukowcy w ogóle wpadli na taki pomysł, to warto zauważyć, że robaki pasożytnicze, takie jak tęgoryjce, żyły w nas przez większą część historii naszego gatunku i chociaż niektóre mogą zagrażać naszemu zdrowiu, inne ledwo dają znać o swojej obecności, a mogą nawet przynieść coś dobrego.
W ostatnich dziesięcioleciach naukowcy zauważyli, że w miejscach, gdzie robaki pasożytnicze występują endemicznie, ludzie zgłaszają mniej chorób metabolicznych i zapalnych. Co więcej, ostatnie badania wykazały, że po "odrobaczeniu" u ludzi nagle wzrasta ich insulinooporność, a zmniejszenie wrażliwości tkanek na działanie insuliny stanowi czynnik ryzyka rozwoju problemów metabolicznych, takich jak cukrzyca typu II i choroby układu krążenia.