Żyjemy w erze dwóch stacji kosmicznych. Na orbicie przebywa aż 13 osób

We wtorek kolejna trójka chińskich tajkonautów dotarła na stację kosmiczną Tiangong i na jej pokładzie jest obecnie sześcioosobowa załoga. To historyczny moment - na orbicie w dwóch stacjach kosmicznych przebywa w sumie 13 osób. Chiny zapowiadają stałą obecność załogi w kosmicznej stacji przez najbliższe 15 lat.

To wielkie osiągnięcie Chińskiego Programu Kosmicznego. Powoli, krok po kroku udaje się im zdetronizować pozycję słynnej ISS, czyli Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Chińska stacja kosmiczna nosi nazwę Tiangong, co oznacza "Niebiański pałac". Waży 66 ton. Jej budowa rozpoczęła się w kwietniu 2021 roku i wymagała aż 11 misji kosmicznych.

Chińczycy zapewniają, że do końca roku Tiangong będzie w pełni gotowa.

We wtorek o 23:08 czasu lokalnego z ośrodka Jiuquan Satellite Launch Center na pustyni Gobi w północno-zachodniej części Chin wystartowała rakieta Shenzhou-15. Na jej pokładzie było trzech tajkonautów: Fei Junlong, Deng Qingming i Zhang Lu. Po locie trwającym zaledwie 6,5 godziny udało im się dotrzeć na stację Tiangong, gdzie dołączyli do przebywającej tam trzyosobowej załogi.

Reklama

Ta misja jest historyczna, gdyż po raz pierwszy załogi zmieniają się na chińskiej stacji. Wcześniej poprzednicy wracali na Ziemię, zanim nowa ekipa wystartowała.

Załoga misji Shenzhou-15 spędzi na pokładzie stacji kosmicznej pół roku. W tym czasie ma przeprowadzić ponad 1000 eksperymentów naukowych. Wśród będą testy zachowania się roślin w warunkach mikrograwitacji. Celem jest sprawdzenie, w jakich warunkach można rozpocząć uprawę roślin w kosmosie.

Coraz większy tłok na orbicie

Wraz z pojawieniem się na pokładzie chińskiej stacji astronautów z misji Shenzhou-15 doszło do ciekawej sytuacji. W tej chwili na orbicie w dwóch stacjach kosmicznych przebywa aż 13 osób. 

Chińczycy zapewniają, że stacja kosmiczna Tiangong będzie działać przez co najmniej 15 lat. Każdego roku na stację będą docierać dwie misje załogowe i dwie misje cargo, które dostarczą dla załogi zaopatrzenie. 

To wszystko dzieje się przy postępującym kryzysie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Rosja zagroziła, że po 2024 roku zamierza zrezygnować z lotów na stację, co może zagrozić całemu projektowi stacji ISS.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama