8 najpiękniejszych szlaków w Tatrach. W sam raz na wakacje
Tatry to najwyższe pasmo Karpat - po polskiej stronie znajduje się 17 tysięcy hektarów wspaniałych, alpejskich krajobrazów. Które tatrzańskie szlaki najmocniej zapierają dech w piersiach? Oto lista ośmiu najpiękniejszych.
Spis treści:
Dolina Strążyska i Wodospad Siklawica
Na początek szlak łatwy, krótki i obfitujący w zjawiskowe krajobrazy, który zaczyna się na dobrą sprawę jeszcze w Zakopanem. Początek szlaku to jednocześnie koniec ulicy Strążyskiej w stolicy polskich Tatr. Cała trasa, aż do wodospadu Siklawica ma niecałe 3 km długości i około 200 metrów równomiernie rozłożonego przewyższenia.
Zanim dotrzemy do ponad 20-metrowego wodospadu na szlaku, będziemy mieli okazję zachwycać się wspaniałą panoramą na północną ścianę Giewontu. Na trasie trafimy też pod Kominy Strążyskie - formację 5 strzelistych skał, oraz tatrzańskiego Sfinksa - duży wapienny głaz, w którego pobliżu znajdziemy sezonowo otwartą herbaciarnię Parzenica.
Hala Gąsienicowa i Czarny Staw Gąsienicowy
Spacer na Halę Gąsienicową najlepiej rozpocząć z Kuźnic, gdzie zresztą wrócimy po zatoczeniu 12-kilometrowej pętli. Całe przejście zajmuje 5-6 godzin. Czas upływa jednak bardzo szybko w otoczeniu pięknych krajobrazów, górskich strumyków i strzelistych szczytów. Szczególnie duże wrażenie robi widok tuż za rozwidleniem szlaku prowadzącym na Jaworzynkę. Żółte oznaczenia pojawiają się już po wyjściu z lasu, a każdy kolejny krok powoli odsłania monumentalne szczyty Tatr, na czele z Kościelcem, Świnicą czy Orlą Percią.
W tym miejscu jesteśmy już w okolicach doliny, a właściwie Dolin Gąsienicowych. Czarny Staw, bez zaskoczenia, znajdziemy w Czarnej Dolinie Gąsienicowej, która rozciąga się po zachodniej stronie grani Kościelców. W najbliższym otoczeniu Czarnego Stawu znajduje się też schronisko - słynny Murowaniec.
Jaskinia Mylna w Dolinie Kościeliskiej
Tatry oczywiście kojarzą się przede wszystkim z bezkresem hal i strzelistymi szczytami, jednak - jak to w górach - nie brakuje tu też jaskiń. Jedną z najpiękniejszych i najłatwiej dostępnych jest Jaskinia Mylna. Dotrzemy do niej, odbijając lekko ze szlaku przez Dolinę Kościeliską, który sam w sobie mógłby spokojnie znaleźć się na tej liście. Żeby dotrzeć do plątaniny podziemnych korytarzy, musimy odbić ze szlaku w okolicach Polany Pisanej - trzeba przygotować się na strome podejście, w pewnym momencie zabezpieczone nawet łańcuchami.
Jaskinia, w której według legend ukrywał się nawet sam Janosik to prawie 2 kilometry tuneli, jednak dla turystów dostępny jest odcinek ok. 300 m. Trzeba też wiedzieć, że Jaskinia Mylna to szlak jednokierunkowy - wyjście znajduje się po drugiej stronie, jednak czerwony szlak doprowadzi nas z powrotem do Doliny Kościeliskiej. W pobliżu znajduje się jeszcze kilka jaskiń, które również są dostępne dla turystów.
Czerwone Wierchy
Czerwone Wierchy to nazwa całego masywu, na który składają się w sumie cztery szczyty - Ciemniak, Krzesanica, Małołączniak i Kopa Kondracka. Wszystkie wznoszą się na ponad 2000 m n.p.m, a wzdłuż łączącej je grani biegnie granica polsko-słowacka. Widok z grzbietów i szczytów Czerwonych Wierchów jest odsłonięty na całej długości trasy, co pozwala nieprzerwanie podziwiać tatrzańskie krajobrazy na czele z ich najbardziej rozpoznawalnymi szczytami i formacjami.
Trasa jest długa, ale niezbyt skomplikowana pod względem technicznym. Pętla, którą można zatoczyć startując z Kirów to prawie 18 km wyprawy - do tej wycieczki lepiej przygotować się zawczasu i upewnić, że nie zabraknie nam prowiantu. Widoki mogą jednak łatwo sprawić, że głód wypadnie nam po prostu z głowy i wróci dopiero po powrocie na parking przed kasami Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jedyne miejsce na trasie, które wymaga wspinaczki ubezpieczanej łańcuchami to krótki fragment podejścia niebieskim szlakiem na Małołączniak.
Dolina Pięciu Stawów
Wśród najpiękniejszych szlaków w Tatrach nie mogło zabraknąć legendarnej wręcz drogi przez Dolinę Pięciu Stawów. Szlak rozpoczyna się w Palenicy Białczańskiej i przez Dolinę Białej Wody prowadzi do Wodogrzmotów Mickiewicza. Stąd można udać się prosto nad Morskie Oko, jednak znacznie lepszym wyborem będzie odbicie w kierunku Doliny Roztoki. Drewniane mostki, wijące się ścieżki i fascynujące formacje otaczające turystów z każdej strony prowadzą do największego polskiego wodospadu - Wielkiej Siklawy. Tutaj też powinniśmy zachować największą ostrożność - woda rozbryzgująca się po skałach sprawia, że te stają się śliskie i nieuważny krok może doprowadzić do bolesnego upadku.
Po pokonaniu wniesienia przy wodospadzie - jesteśmy w Dolinie Pięciu Stawów. Pierwszy z nich to Wielki Staw Polski, kawałek dalej znajdziemy najpiękniejsze i najsławniejsze tatrzańskie schronisko noszące nazwę samej doliny. Szlak prowadzi do Morskiego Oka, z którego asfaltową drogą zejdziemy już prosto do parkingów w okolicach Palenicy.
Szpiglasowy Wierch
Podejście na Szpiglasowy Wierch to właściwie przedłużenie najpiękniejszych widoków z Doliny Pięciu Stawów - szlak na ten szczyt rozpoczyna się na zachodnim brzegu Wielkiego Stawu Polskiego. Żeby nacieszyć oczy panoramą roztaczającą się z wierzchołka, będziemy musieli nadrobić ok. 3,5 km przy przewyższeniu prawie 600 metrów, co w praktyce przełoży się na 3-4 godziny dodatkowego spaceru. Szlak nie jest bardzo trudny, jednak w kilku miejscach pojawiają się łańcuchy, a do tego okolice lubią nawiedzać lawiny - jeżeli nie jesteśmy doświadczonymi wspinaczami, lepiej będzie zmierzyć się z trasą w okresie letnim i przy wyczekanej, słonecznej pogodzie.
Widok wynagradza wszystkie trudy - panorama ze Szpiglasowego Wierchu jest niezmiennie opisywana jako jeden z najpiękniejszych krajobrazów, jakich można doświadczyć w Tatrach w ogóle.
Morskie Oko
Morskie Oko to wspaniały finisz bajecznego szlaku przez Dolinę Pięciu Stawów. To też punkt docelowy mniej widowiskowej i przyjemnej trasy wylanej asfaltem.
Morskie Oko ma nawet 50 metrów głębokości, a jego lustro leży na wysokości 1395 m n.p.m. Przez ponad 150 dni w roku jego powierzchnię skuwa lodowa pokrywa. Co ciekawe, sama nazwa "morskie oko" to tłumaczenie zaczerpnięte z mowy niemieckich osadników - polskie nazwy sprzed kilku stuleci do Biały Staw lub Rybi Staw - jezioro jest jednym z niewielu naturalnie zarybionych zbiorników wśród tatrzańskich masywów.
Nosal
Na sam koniec szlak niezwykle piękny, jednak w przeciwieństwie do niektórych tras opisanych powyżej - bardzo krótki. Na zdobycie Nosala i zejście do Kuźnic, po rozpoczęciu wspinaczki od przystanku przy hotelu Murowanica nie będzie potrzebne więcej niż 2 godziny. Cała trasa ma ok. 3 km, a szczyt jest stosunkowo niski - zaledwie 1206 m n.p.m.
Mimo że Nosal w porównaniu z okolicznymi szczytami wydaje się liliputem - widoki potrafią zachwycać równie mocno, co na najwyższych formacjach. Nosal to koniec grani Kasprowego i kończy się ostrymi klifami, co ułatwia podziwianie widoków. To także jeden z niewielu punktów, z których możemy podziwiać panoramę samego Zakopanego. Trasa nie powinna sprawić trudności nawet kiedy wyruszymy na nią z małymi dziećmi, trzeba jednak uważać i nie zbliżać się do krawędzi, za którymi rozciągają się urwiska i przepaście.
Czytaj także:
Zobacz również: