Koniec z wulkanem Fudżi. Stawiają czarny ekran, żeby zasłonić górę
Zbyt duża liczba turystów w japońskiej miejscowości sprawiła, że miejscowi musieli postawić na drastyczne rozwiązanie. W jednym z punktów widokowych na słynny wulkan zamontowano czarny ekran, aby nie można było robić zdjęć.
Miejscowi narzekali, że miejsce przyciąga "nieustanny strumień obcokrajowców" od wczesnych godzin porannych do późnego wieczora. Co gorsza, Japończycy niejednokrotnie nie są w stanie się z nimi porozumieć.
Lokalne firmy interweniowały u miejscowej władzy, która postanowiła pójść na rękę i zasłonić widok na górę z miejsca, w którym ustawiali się przede wszystkim fotografujący (fotografowani ustawiali się nieco dalej), w wyniku czego próba zrobienia zdjęcia szczytu jest niemożliwa. O decyzji informowano już kilka tygodni temu, natomiast sam ekran został ustawiony we wtorek 21 maja.
Dlaczego turyści przeszkadzają miejscowym?
Punkt widokowy znajduje się przed sklepem spożywczym. Ludzie, chcąc mieć jak najlepsze zdjęcie, często ustawiali się na drodze, co utrudniało ruch, nie stosowali się do sygnalizacji świetlnej, a nawet wchodzili na prywatne posesje. Sąsiadująca z punktem widokowym klinika stomatologiczna informowała, że turyści byli uciążliwi nie tylko dla pracowników i pacjentów, ale także palili tytoń na terenie obiektu, a nawet próbowali wchodzić na dach. Nie mówiąc już o pozostawianych po sobie śmieciach.
Widziałem ludzi wchodzących na drogi, korzystających z elektronicznych [skuterów] bez przestrzegania przepisów ruchu drogowego i powodujących wypadki. Ostatnio doszło do wielu wypadków z udziałem zagranicznych turystów.
Co więcej, tak duża liczba turystów nie przekładała się realnie na ilość pozostawianej gotówki. Miejscowość jest położona 100 km na południowy zachód od Tokio. To właśnie stolica Japonii jest najczęściej miejscem noclegowym, a Fujikawaguchiko jedynie miejscem na jednodniową wycieczkę.
Co pociągało ludzi w zdjęciach przed sklepem?
Rozumiem polowanie na niezwykły widok Fudżi, które rzeczywiście nawet na fotografiach robi wrażenie. Ale przeszukując zdjęcia w sieci, próbowałem zrozumieć, co może być fascynującego w zdjęciu przed sklepem, który przysłania dużą część wulkanu. Jeszcze, żeby ten sklep był chociaż ładny. W końcu udało mi się znaleźć odpowiedź i przyznam się, że mnie zaskoczyła.
Chodzi o to, że zdjęcie zrobione w tym miejscu sprawia wrażenie, jakby góra Fudżi znajdowała się na... dachu sklepu. Cóż, może w rzeczywistości to wygląda lepiej, niż brzmi.
Źródła: CNN, Euronews
Góra Fudżi jest od 2013 roku wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Niegdyś była miejscem pielgrzymek, dzisiaj jest popularna wśród turystów, którzy wspinają się na szczyt, by obejrzeć zachód Słońca. Nie tylko w turystycznych miejscowościach, ale również tam ogromnym problemem stały się tony pozostawianych śmieci, w tym jedzenie czy ubrania.