Najrzadziej odwiedzane państwa świata. Nikt tam nie jeździ
Z jednej strony są kraje, w których turystów jest za dużo - jak Włochy czy Francja. Z drugiej, istnieją państwa odwiedzane niezwykle rzadko. Jakie kraje są najmniej popularne wśród turystów? Sprawdźmy, gdzie jeździmy najrzadziej.
Do najpopularniejszych państw świata nie mamy z Polski daleko. Łatwo i szybko polecimy do Francji, Hiszpanii czy Włoch, a to miejsca, które w światowych rankingach zajmują czołowe pozycje. Ba, nawet nasz kraj nie ma się czego wstydzić, a każdego roku z lokalnych atrakcji korzystają miliony przybyszów z całego świata.
Nie każdy kraj może się jednak poszczycić wieloma zagranicznymi gośćmi. Są takie miejsca, do których prawie nikt nie przyjeżdża. Jakie kraje są najrzadziej odwiedzane przez turystów na całym świecie? Niektóre pozycje rankingu mogą was mocno zaskoczyć.
Serwis World Population Review opublikował ranking opracowany przez Światową Organizację Turystyki Narodów Zjednoczonych. Lista przygotowana została w celu pokazania, które kraje są najmniej odwiedzane spośród wszystkich, co do których udało się zebrać odpowiednie dane za 2022 rok. Są to:
- Kiribati
- Bhutan
- Tonga
- Samoa
- Vanuatu
- Papua-Nowa Gwinea
- Liechtenstein
- Wyspy Cooka
- Burkina Faso
- Angola
Ile osób odwiedziło Kiribati? Według przedstawionych danych, w 2022 roku dotarło tam zaledwie 2 tysiące turystów. To bardzo mało, ale fakt ten wynika z kilku czynników. Po pierwsze, Kiriabti znajduje się, dosłownie, na końcu świata. Położony ponad 1000 mil na południe od Hawajów archipelag stanowi ogromne wyzwanie logistyczne. Te jest przeznaczone dla osób nadwyraz majętnych, którzy byliby w stanie ponieść koszt wiążący się z dotarciem na jedną z wysp. Do tego dodajmy małą bazę noclegową, która po prostu nie jest przystosowana do przyjmowania wielu przyjezdnych.
Powyższy ranking ma jednak pewien problem. Opiera się bowiem jedynie na miejscach, co do których możliwe jest znalezienie konkretnych danych liczby turystów w danym roku. Z tego też powodu nie ujęto choćby Korei Północnej, która przez długi czas od pandemii była kraje zupełnie zamkniętym. Turystyka nigdy nie była mocną stroną tego państwa, jednak jacyś ludzie tam wjeżdżali. Ile konkretnie w ostatnim czasie? Ciężko stwierdzić - może 0, a może 15. Tak czy inaczej, danych brak.
To samo tyczy się choćby Tuvalu, czyli podobnie jak Kiribati, państwa dość odległego.
Warto pamiętać, że niewielka liczba odwiedzających nie oznacza, że dane miejsce jest niebezpieczne czy niewarte uwagi. Powody słabej turystyki są różne. Czasami jest to trudna sytuacja polityczno-społeczna, którą można zaobserwować choćby w państwach targanych konfliktami. Niewielka liczba turystów w Syrii nie dziwi, skoro kraj od lat pogrążony jest w wojnie domowej.
Kiribati dla przykładu, takiego problemu nie ma. Jest jednak na tyle daleko, że mało kto myśli o zorganizowaniu takiej wyprawy. Nie jest też miejscem spopularyzowanym, jak choćby amerykańskie Hawaje - też odległe, a jednak ze światem połączone przez wiele lotów z Ameryki Północnej, Australii czy Azji.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!