Ryanair podnosi ceny. Polacy zapłacą znacznie więcej
Ograniczenia środowiskowe i przepustowość lotnisk mogą w tym roku popsuć plany wielu Polakom. Ryanair zapowiedział, że ceny biletów do Dublina w Irlandii znacząco wzrosną w okresie zimowym. Wszystko przez rygorystyczne limity obsługiwanych pasażerów.
Loty do Dublina z problemami
Lotnisko w Dublinie to spory port lotniczy, który w minionym roku obsłużył niemal 32 miliony pasażerów. Lotnisko jest znacznie większe od warszawskiego Okęcia i podobnie jak stołeczny port dochodzi do granic swojej przepustowości. Irlandzkie władze podjęły dość drastyczną decyzję o mocnym ograniczeniu liczby operacji w nadchodzącym sezonie zimowym.
Na czas od października do marca przewidziano obsługę 14,4 milionów pasażerów. To duże ograniczenie planowanych operacji, co mocno odbije się na ofercie przewoźników. Ryanair, notabene irlandzka linia lotnicza ogłosiła, że w omawianym sezonie zaoferuje swoim pasażerom o 1 milion miejsc mniej, niż miało to miejsce w analogicznym poprzednim okresie. Efekt? Podwyżki cen - i to spore.
Wszyscy zapłacimy więcej
Jak podaje Eddie Wison z Ryanair, pasażerowie mogą oczekiwać najwyższych cen biletów do Dublina od kilkudziesięciu lat. Z uwagi na znaczne zmniejszenie przepustowości, wszystkie linie mocno okroją swoje rozkłady lotów do stolicy wyspiarskiego państwa. To od razu przełoży się na ceny biletów. Nie wiadomo dokładnie, ile będą kosztować poszczególne loty. Na pewno jednak nie będą tanie.
To dotknie wielu pasażerów, w tym również tych z Polski. W Irlandii mieszka sporo Polaków, a rozbudowana siatka połączeń z Polski do Dublina zostanie ograniczona. Biorąc pod uwagę gorący okres świąt Bożego Narodzenia, część rodaków pewnie nie zdecyduje się na powrót do ojczyzny lub na odwiedziny u bliskich. Inni przełkną gorzką pigułkę, mimo że loty do Dublina będą wyjątkowo drogie.
Walka o powrót do normy
Sytuacja na lotnisku w Dublinie jest specyficzna, bo zarówno Ryanair, jak i władze portu chcą, aby ten mógł obsługiwać więcej pasażerów, a nie ograniczał przepustowość. Decyzję o zmniejszeniu liczby obsługiwanych pasażerów w sezonie zimowym podjął tamtejszy urząd lotnictwa cywilnego. Możliwe, że na kolejny sezon sytuacja nieco się unormuje.
O to walczą przewoźnik i władze lotniska. Jak informuje portal fly4free.pl, złożono już odpowiedni wniosek o zwiększenie przepustowości lotniska w Dublinie tak, aby mogło obsługiwać około 40 milionów pasażerów rocznie. Nie wiadomo jeszcze, czy propozycja zostanie przez urzędników przyjęta. Tak czy inaczej, planując wycieczkę do tego miasta, warto bilety kupić jak najszybciej. I celować w letnie terminy, zamiast zimowych.