Są tylko dwa takie kraje na świecie. Morza w nich nie zobaczysz
Polacy często śmieją się z Czechów, że tym brakuje dostępu do morza. To fakt, ale Czesi bez trudu wsiądą w auto, przekroczą jedną granicę z Polską i mogą udać się nad Bałtyk. Są jednak takie państwa, które nie dość, że nie mają dostępu do morza i oceanu, to na dodatek żaden z ich sąsiadów również go nie posiada. Na całej Ziemi są tylko dwa kraje z takim "problemem".
Spis treści:
Państwa śródlądowe - bez nadmorskich plaż
Na świecie jest 45 państw śródlądowych, czyli takich, które nie posiadają bezpośredniego dostępu do morza. To sytuacja uznawana za niekorzystną dla rozwoju kraju i nie ma się czemu dziwić. Brak połączeń morskich, własnych portów i możliwości obsługi handlu morskiego to wielka strata dla licznych nacji na ziemskim globie. Oczywiście nie oznacza to, że brak dostępu do morza równa się biedzie, ale na pewno jest to czynnik utrudniający funkcjonowanie.
Takie kraje znajdziemy na 4 kontynentach - w Europie, Afryce, Azji i Ameryce Południowej. Bez dostępu do morza są Czesi, Słowacy, Szwajcarzy, Kazachowie, Nepalczycy czy Botswańczycy - i wielu innych. Ale w całej tej grupie 45 państw są dwa, które wybitnie wyróżniają się na tle reszty - to państwa podwójnie śródlądowe. W tym wypadku sytuacja jest jeszcze trudniejsza, bo nie dość, że kraje są bez dostępu do morza, to ich sąsiedzi również. To dopiero pech.
A o jakich krajach mowa?
Środek Europy i Azji
To oczywiście malutki Liechtenstein i Uzbekistan - dwa kraje na pozór niezwykle różne, a jednak połączone w ten niecodzienny sposób. Chociaż dzieli je wiele kilometrów, to mogłyby sobie przybić przysłowiową piątkę. Żaden z nich nie ma dostępu do morza, podobnie jak wszyscy ich sąsiedzi. Jak konkretnie wygląda ich sytuacja?
Jeżeli chodzi o Liechtenstein, to mowa o niewielkim państwie położonym w Alpach. Kraj ten graniczy z Austrią i Szwajcarią. Chociaż dziś nie znajduje się w centrum wydarzeń, to historia tego regionu była przed laty dość burzliwa. Wystarczy powiedzieć, że księstwo zmieniało swój status i przez pewien czas było "jedynie" państwem śródlądowym - nie podwójnie. Wszystko to miało miejsce w XX wieku. Jeszcze w 1918 roku Liechtenstein graniczył z Austro-Węgrami, od których wówczas odłączyła się część kraju należąca do Słoweńców, Serbów i Chorwatów. Wówczas kraj stracił dostęp do morza za sprawą utraty terytorium.
Później, bo w latach 30. ubiegłego wieku mieszkańcy Liechtensteinu ponownie mogli powiedzieć, że mieszkają w państwie śródlądowym. W 1938 roku Austria została zajęta przez III Rzeszę, która od tej pory graniczyła z Liechtensteinem i miała dostęp do morza.
Sytuacja Uzbekistanu jest nieco prostsza. Obecnie kraj ten graniczy z Tadżykistanem, Turkmenistanem, Afganistanem Kirgistanem i Kazachstanem. Żaden z tych krajów nie ma dostępu do morza, choć to wkrótce może się zmienić - ale do tego dojdziemy.
Przed laty kraj ten wchodził w skład ZSRR, czyli jak najbardziej dostęp do morza posiadał - choć oczywiście odległy. Proklamacja niepodległości miała jednak miejsce 1 września 1991 roku. Wówczas z byłych republik radzieckich narodziły się nowe państwa, a Uzbekistan pozostał w centrum, nie granicząc z nadmorskimi sąsiadami.
A co z sytuacją, która miałaby się rzekomo zmienić? Chodzi oczywiście o Morze Kaspijskie - największe jezioro świata, do którego dostęp ma m.in. Kazachstan, Turkmenistan czy Azerbejdżan. Zwłaszcza ten ostatni kraj chciałby, aby zbiornik wodny został uznany za morze i, na mocy prawa międzynarodowego, ułatwiłoby to eksploatację znajdujących się w nim złóż.
Jak tam dotrzeć? Jest problem
Fakt istnienia takich dwóch wyjątkowych państw sprawia, że aż chciałoby się tam polecieć. Nie będzie to zadanie proste, a przynajmniej nie w przypadku Liechtensteinu. Małe, górskie państwo nie posiada bowiem lotniska. Jego budowa okazała się niemożliwa z uwagi na ukształtowanie alpejskiego terenu. Cóż, pozostaje zatem droga lądowa - no bo przecież nie morska.
Lepiej wygląda sprawa z Uzbekistanem. Loty do Taszkentu są od niedawna realizowane przez Polski LOT. W mniej więcej 6 godzin możemy znaleźć się w tym arcyciekawym państwie leżącym na dawnym Jedwabnym Szlaku. Jest tam co zwiedzać, bo na miejscu znajdziemy przynajmniej kilka miast wypakowanych zabytkami, świetnym jedzeniem i nie tylko.