TikTokerka krytykuje "najgorsze miasto w Polsce"
Jakie walory turystyczne mają polskie kurorty nad Bałtykiem? Duże i ładne plaże, czasami jakieś molo i sporo sezonowych atrakcji - nie ma nudy, do zrobienia jest sporo. Nie wszyscy jednak wracają znad morza zadowoleni. Przykładem jest pewna TikTokerka, która mocno skrytykowała jeden z bałtyckich klasyków.
Polskie wybrzeże ma swoją specyfikę. Klimat, który dla jednych jest symbolem letniego wypoczynku, a dla innych... Cóż, nie każdy lubi jeździć nad Bałtyk. Ważnym czynnikiem bywa pogoda, bo często pada lub wieje, a i woda z reguły zimna. To może warto zwrócić uwagę na inne walory? Tych często nie brakuje. Nadmorskie miejscowości coraz częściej oferują bogatą i ładną bazę noclegową, czy tak przyjemne dodatki, jak promenady, mola i nie tylko.
To nie tak, że nic tam nie ma. Są przecież parki narodowe (na przykład woliński), w województwie pomorskim znajdziemy genialne Trójmiasto, a jest też przecież kilka mniejszych, lecz wciąż kultowych miast. Weźmy na przykład Kołobrzeg. Ten jednak nie spodobał się pewnej TikTokerce, która mocno się po nim przejechała w swoich materiałach.
Influencerka @nicole_wec spędziła ostatnio krótki urlop w Kołobrzegu, co dość dokładnie zrelacjonowała na TikToku. No dobra, może nie była to relacja, lecz... hejt. Tak przynajmniej nazwała dwa spośród swoich filmów, na których wymienia subiektywne wady tego miasta. Za co oberwało się Kołobrzegowi?
Po pierwsze, korki. Już na wjeździe do niewielkiej mieściny zmotoryzowani turyści musieli znieść spory korek. Jedna z dróg jest remontowana, a popularny kurort latem przeżywa oblężenie. Nie nazwałbym tego wadą - tak po prostu jest w każdym polskim mieście nad morzem, do którego ktoś chce przyjechać. Innym problemem okazał się remont latarni morskiej. Ja wiem, że remonty atrakcji zawsze przytrafiają się, gdy akurat chcemy je zobaczyć. Ale pomyślcie o Barcelonie - tam największej atrakcji nadal nie skończyli budować.
Inną wadą miasta był brak WiFi w jednej z restauracji, a także problemy z zasięgiem. Cóż, to akurat domena wybrzeża. Lokalne nadajniki nie są czasami w stanie zapewnić maksymalnej jakości sygnału, gdy do małej gminy przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy osób. Tego samego dnia, dodajmy.
Ostatecznie autorka wideo stwierdziła, że ciężko w takim miejscu regularnie wrzucać TikToki i jest to miasto "nieprzyjazne influencerom". Cóż, może to i dobrze?
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!