Włoska dusza w indyjskim stylu. Ten hotel pokochasz albo znienawidzisz

Wakacje w Indiach we włoskim stylu? W tym luksusowym hotelu to możliwe i to nie za sprawą pizzy. Jego wnętrzem można się zachwycać lub znienawidzić jego cukierkowość, ale ciężko przejść obojętnie.

Włochy i Indie. Wydawać się może, że to dwa zupełnie różne światy. Zupełnie odmienna religie, kuchnia czy architektura. W obu można się zakochać, ale czy da się połączyć? Tej próby postanowiły podjąć się dwie Europejki - włoska przedsiębiorczyni Barbara Miolini i holenderska projektantka Marie Anne Oudejans. Zdecydowały się na stworzenie hotelu butikowego (tj. o wysokim standardzie, często zaspokajający wyrafinowane potrzeby), który będzie łączył style indo-mogolskie (styl mogolski, inaczej mughalski to typ indo-islamskiej architektury, najbardziej znanym przykładem jest Tadź Mahal) i włoskie rokoko.

Reklama


Barbara Miolini dorastała w Szwajcarii, a wczesne lata swojej kariery spędziła we Włoszech, gdzie duży wpływ wywarła na nią architektura jednego z największych włoskich architektów XVI wieku, Andrei Palladio. Do Jaipur w indyjskim Radżastanie przyjechała na urlop w 2005 roku i została na stałe. Szybko zauważyła wspólny mianownik pomiędzy Jaipur a Wenecją. Oba przez pewien okres były stolicą luksusu i w obu czuć historyczność miejsca. 

Obecny hotel został wybudowany w 1960 roku w stylu radżastańskim, z otwartymi pawilonami, łukami, dziedzińcami, wieżyczkami i murami przypominającymi fortyfikacje. Na szczęście konstrukcja była w dobrym stanie, obiekt był zadbany, dzięki czemu nie trzeba było ingerować w jego strukturę.

Za połączenie Włoch i Indii wzięła się następnie Marie Anne Oudejans. Zwieńczone ażurowymi wieżami strażniczymi zostały przekształcone w pokoje gościnne, pomalowane w cukierkowe paski. Wokół basenu w stylu mogolskim ustawiono włoskie parasole i leżaki.

Choć twórczynie nie ukrywają nawiązania do słonecznej Italii, to chciały, aby hotel był mocno osadzony w lokalnej kulturze. Przy wystroju zaangażowano więc lokalnych rzemieślników, którzy wykonali hotelowe kołdry, poduszki, dywany, lampy czy krzesła.

Rzeczywiście obiekt, który powstał, jest niezwykły, nie sposób odmówić mu oryginalności. Wnętrze sprawi, że część osób zakocha się i będzie chciała tu wrócić. Z kolei dla osób ceniących sobie bardziej stonowany wystrój, pobyt tu byłby istnym horrorem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Architektura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy