Astronauci dostrzegli z orbity coś niepokojącego "Seria potężnych eksplozji"

Załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dostrzegła i uwieczniła na zdjęciach spektakularnie wyglądające zjawisko, które za każdym zadziwia swoją potęgą.

Załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dostrzegła i uwieczniła na zdjęciach spektakularnie wyglądające zjawisko, które za każdym zadziwia swoją potęgą.
Niemiecki astronauta uwiecznił na zdjęciu spektakularne zjawisko /Matthias Maurer /Twitter

Matthias Maurer, niemiecki astronauta często umieszcza na swoich profilach społecznościowych piękne zdjęcia Ziemi widzianej z kosmosu. Tym razem udało mu się sfotografować najnowszą erupcję Etny. Wygląda ona zjawiskowo. Pył ciągnie się w atmosferze na odległość 100 kilometrów w kierunku Wysp Liparyjskich na Morzu Tyrreńskim.

Wulkanolodzy informują, że pył w olbrzymich ilościach wydobywał się z najbardziej aktywnego obecnie południowo-wschodniego krateru na wysokość 10 kilometrów. Na szczęście wydobywające się potoki lawy nie zeszły na okoliczne miasta i nie zagroziły mieszkańcom.

Reklama

Równie przepiękne zdjęcie dymiącej Etny wykonał rosyjski kosmonauta. Anton Szkaplerow użył potężniejszego obiektywu i skupił się na okolicach stożka Etny. Uwiecznił na zdjęciach fontanny lawy, które tryskały z krateru na setki metrów.

- Rozgrzana do czerwoności lawa wypływa z krateru, a chmury popiołu i dymu unoszą się na niebie nad Sycylią. Aktywność wulkanu zatrzymuje się, po czym wznawia się serią potężnych eksplozji - tak wymownie opisał swoje zdjęcie Anton Szkaplerow.

Wulkanolodzy podali, że najnowsza erupcja sycylijskiego wulkanu trwa od ubiegłego tygodnia i jest największą od 3 miesięcy. Ostatnimi czasy Etna uaktywnia się coraz częściej, a erupcje są coraz silniejsze. Ten fakt może niepokoić, że czeka nas erupcja na niespotykaną skalę, ale na razie nie ma informacji, które na to wskazują.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: etna | Erupcja wulkanu | przyroda | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy