Najsilniejszy prąd morski może zwolnić. Poważne konsekwencje

Antarktyczny Prąd Okołobiegunowy do 2050 roku może zwolnić o 20 procent. Jego osłabienie może wpłynąć zarówno na środowisko tego wrażliwego regionu, jak i gospodarkę krajów, które korzystają z tamtejszych łowisk.

Prąd morski wokół Antarktydy słabnie
Prąd morski wokół Antarktydy słabnie123RF/PICSEL

Spośród wszystkich prądów morskich, które krążą w ziemskich oceanach, najlepiej nam znany jest ciepły Prąd Zatokowy (Golfsztrom), który przechodzi w Północnoatlantycki, a następnie Norweski. To najważniejszy z naszego klimatycznego i gospodarczego punktu widzenia. To właśnie on odpowiada za większą ilość deszczu w Wielkiej Brytanii (ciepła woda oznacza większe parowanie), oraz sprawia, że porty w północnej Norwegii i północno-wschodniej części Rosji są żeglowne dłużej, niż wynikałoby to z szerokości geograficznej.

Ale oprócz niego jest jeszcze całe mnóstwo innych prądów, które regulują ziemskie środowisko. Najsilniejszym z nich jest Antarktyczny Prąd Okołobiegunowy. Stanowi on część globalnego „pasa transmisyjnego” łączącego Ocean Spokojny, Atlantycki i Indyjski. Reguluje on klimat Ziemi i pompuje wodę, ciepło i składniki odżywcze na całym globie.

Najsilniejszy prąd morski zwolni o jedną piątą

Niestety świeża, chłodna woda pochodząca z topniejących lodów Antarktydy rozcieńcza i wysładza wody oceaniczne, co może zakłócić system. Nowe badania wskazują, że do połowy obecnego wieku Antarktyczny Prąd Okołobiegunowy zwolni o 20 proc. w wyniku ocieplania się klimatu. Będzie miało to niebagatelne skutki dla życia na Ziemi. Obrazowo mówiąc to swego rodzaju fosa (lub jak kto woli - mur) wokół lodowego kontynentu.

Pomaga utrzymać w ryzach ciepłą wodę, chroniąc tym samym wrażliwe pokrywy lodowe. Niestety, w porównaniu do innych prądów (np. wspomnianego Zatokowego czy Kuro Siwo w pobliżu Japonii) nie jest jeszcze dobrze poznany. To m.in. przez odległość, która sprawia, że jakiekolwiek pozyskanie danych w Antarktyki jest znacznie trudniejsze, niż z Arktyki.

Antarktyczny Prąd Okołobiegunkowy izoluje Antarktydę od reszty oceanu, łączy Ocean Atlantycki, Spokojny i Indyjski.Sohail i in. (2025), Environmental Research Letters , CC BYhttps://creativecommons.org/licenses/by/4.0/)materiał zewnętrzny

Naukowcy postanowili użyć najpotężniejszego superkomputera w Australii i symulatora w Canberze, aby lepiej poznać Antarktyczny Prąd Okołobiegunowy. Model ten uwzględnia cechy, których inni często nie dostrzegają, takie jak wiry. Jest to więc o wiele dokładniejszy sposób oceny, jak siła i zachowanie prądu zmienią się wraz z ociepleniem się świata. Wychwytuje on złożone interakcje między topnieniem lodu a cyrkulacją oceaniczną.

Poważne konsekwencje osłabnięcia prądu morskiego

Antarktyczny Prąd Okołobiegunowy krążąc w chłodnych wodach, przenosi składniki odżywcze wokół kontynentu, odkrywając kluczową rolę w ekosystemie. Jego osłabienie może zmniejszyć bioróżnorodność i oznaczać problemy dla rybołówstwa. Niewykluczone, że pozwoli również na dostęp do tego regionu gatunków inwazyjnych, takich jak kelp, czyli brunatne algi z rodzaju Durvillaea (zwane southern bull kelp, czyli południowym byczym kelpem), zakłócając łańcuchy pokarmowe.

Słabszy prąd wokół Antarktydy oznacza również łatwiejsze przedostanie się ciepłej wody z północy, która będzie sprzyjała topnieniu lodowców. Już teraz naukowcy zastanawiają się nad możliwym umieszczeniem specjalnych kurtyn, które ograniczą ten proces, ale każdy proces geoinżynierii wiąże się z dużym ryzykiem.

Dzięki rozległym, skoordynowanym działaniom mamy możliwość zapobiec tym niekorzystnym zmianom. Konieczne są jednak długoterminowe badania, które pozwolą poznać skalę i szczegóły tego co dzieje się z prądem wokół Antarktydy.

Źródło: The Conversation
Literatura: Taimoor Sohail et al 2025 Environ. Res. Lett. 20 034046DOI 10.1088/1748-9326/adb31c

Jak ugotować idealne jajko? Naukowcy opracowali przepis© 2025 Associated Press