Było miło, ale się skończyło. Kim Dzong Un niszczy pływający hotel "Haegumgang"
To miał być symbol pojednania obu Korei. Koreański przywódca z Północy Kim Dzong Un zmienił zdanie i pływający hotel "Haegumgang" przestał mu się podobać. Właśnie zaczął go niszczyć. Koreańczycy z Południa ostrzegają, że to może być zły znak.
Każde, nawet pozornie banalne wydarzenie w Korei Północnej jest natychmiast interpretowane na różne sposoby przez setki zachodnich ekspertów, którzy w ten sposób próbują przejrzeć plany koreańskiego reżimu. Tak dokładnie stało się z zagadkową informacją, że dyktator Kim Dzong Un nakazał zniszczyć jeden z symboli pojednania obu Korei, czyli pływający hotel "Haegumgang" w rejonie Mount Kumgang w Korei Północnej.
Historia tego hotelu nadaje się na scenariusz filmu dla Holywood. Pływający hotel został zbudowany w stoczni w Australii. Pod nazwą "Four Seasons Barrier Reef Resort" został dostarczony w pobliże rafy koralowej u wybrzeży Australii. Pierwszych gości przyjął 9 marca 1988 roku. Dotrzeć do niego można było szybkim katamaranem lub helikopterem.
Pięciogwiazdkowy hotel oferował luksus na najwyższym poziomie. Miał 176 pokoi, w których były miejsca dla 350 gości. Był nocny klub, dwie restauracje, biblioteka, sklep ze sprzętem do nurkowania, a nawet kort tenisowy. Hotel był przymocowany do dna oceanu specjalnymi kotwicami. Nie zanieczyszczał środowiska, gdyż ścieki i śmieci były przewożone na ląd.
Hotel od razu podbił serca turystów lubiących nurkować pod wodą i podziwiać rafę koralową. Wśród atrakcji była nawet mini łódź podwodna "Yellow Submarine", którą można było się wybrać na wycieczkę po okolicznych głębinach.
Już w kilka dni po przyjęciu pierwszych gości okazało się, że pływający hotel ma poważny feler. Brak stabilizatorów sprawiał, że cała konstrukcja miarowo przechylała się w rytm przychodzących fal. Goście zaczęli uskarżać się na chorobę morską.
W 1988 roku pływający hotel zakupili Wietnamczycy i na dziesięć lat jako "Saigon Hotel" przyjmował turystów zacumowany na rzece Saigon. W 1998 roku hotel zbankrutował i został zakupiony przez Koreę Północną. Został nazwany Haegumgang. Miał być największą atrakcją turystyczną rejonu Mount Kumgang, malowniczego obszaru w pobliżu granicy z Koreą Południową.
Z czasem zaczął pełnić zupełnie nową rolę. To właśnie w hotelu Haegumgang zaczęły się odbywać spotkania rozdzielonych wojną koreańską rodzin. Pływający hotel zaczął być symbolem pojednania obu Korei, a na jego korytarzach rozgrywały się rozdzierające serce sceny, kiedy członkowie rodzin po raz pierwszy spotykali się po kilkudziesięciu latach rozłąki.