Coś dla "łowców duchów"? Tajemniczy obiekt zarejestrował monitoring

Niewidzialny gołym okiem obiekt był wielkości małej piłki i 22 lipca b.r. zarejestrował go układ domowego monitoringu mieszkańca Warszawy. Przez dłuższy czas utrzymywał się w powietrzu i na kilkanaście sekund zbliżył się do modelu piramidy. Niezwykły fenomen zainteresował polskich łowców duchów.

Obiekt zarejestrowany przez kamerę monitoringu wprawił w zdumienie polskich "łowców duchów"
Obiekt zarejestrowany przez kamerę monitoringu wprawił w zdumienie polskich "łowców duchów"123RF/PICSEL
Obiekt zarejestrowany przez kamerę monitoringu wprawił w zdumienie polskich "łowców duchów"
Obiekt zarejestrowany przez kamerę monitoringu wprawił w zdumienie polskich "łowców duchów"123RF/PICSEL

Do zagadkowego wydarzenia doszło w piątek 22 lipca b.r. około godz. 22.30. Jeden z mieszkańców Warszawy zauważył osobliwe zjawisko na monitorze domowego monitoringu. Jedna z kamer zarejestrowała pojawienie się małej kuli, która zawisła na wysokości ok. 1,5 metra nad placem przed domem. Z trzech kamer tajemniczą kulę "widziała" tylko jedna kamera oznaczona w układzie numerem 3.

Tajemnicza kula na ekranie monitora była wielkości piłki i wydawała się unosić w powietrzu
Tajemnicza kula na ekranie monitora była wielkości piłki i wydawała się unosić w powietrzuarchiwum prywatne

Pragnący zachować anonimowość właściciel monitoringu relacjonuje, że początkowo uznał tajemniczy obiekt za owada, który znalazł się tuż przed kamerą. Wiadomo, że w okresie letnim utrapieniem są np. pająki, które są wręcz wszechobecne. W tej sytuacji  wyszedł na zewnątrz i obiektyw każdej z kamer przeczyścił przy pomocy szczotki i mokrej szmatki. Ku jego bezgranicznemu zdumieniu obiekt nadal był widoczny na obrazie transmitowanym przez kamerę.

Zrozumiałem, że nie jest to żaden pająk, ale coś zupełnie innego. Postanowiłem zrobić eksperyment i na ziemi w miejscu pojawienia się dziwnej kuli ustawiłem trzy przedmioty: dwie piramidy - w tym jedną małą na stołeczku - i rzeźbę głowy Buddy. Wróciłem do domu i zauważyłem, że dziwna kula zareagowała na to... zaczęła się przybliżać do każdego z przedmiotów
Pragnący zachować anonimowość właściciel monitoringu, który zarejestrował dziwny obiekt

Mieszkaniec Warszawy nie mógł uwierzyć w to, co widział na ekranie monitora. Zagadkowy obiekt w kształcie kuli przez około 2 minuty nieruchomo wisiał nad ziemią, po czym zmniejszył wysokość i zbliżył się do ustawionych przez właściciela monitoringu przedmiotów. Nad każdym z nich kula unosiła się przez kilkanaście sekund.

Tajemniczy obiekt na filmie dolatuje do małego modelu piramidy, który na taborecie postawił właściciel monitoringu
Tajemniczy obiekt na filmie dolatuje do małego modelu piramidy, który na taborecie postawił właściciel monitoringuarchiwum prywatne
Najbardziej zainteresował tę zagadkową kulę mały model piramidy ustawiony na stołeczku. Był moment, kiedy to "coś" wręcz dotknęło tej piramidy, praktycznie ją zakryło
Pragnący zachować anonimowość właściciel monitoringu, który zarejestrował dziwny obiekt

Kula była widoczna na kamerze monitoringu przez ok. 15 minut. Nagrywarka układu monitoringu jest uszkodzona, więc zdesperowany mężczyzna postanowił zarejestrować całe wydarzenie przy pomocy kamery telefonu komórkowego. Filmy nagrane komórką to jedyna pamiątka po dziwnej, nocnej wizycie.

Sprawa trafiła do polskich "łowców duchów"

Następnego dnia właściciel monitoringu skontaktował się z polskimi "Ghost Hunters", czyli "Łowcami Duchów". Zapewniał, że monitoring posiada od wielu lat i wie, że pająki lub owady wyglądają zupełnie inaczej. "Jestem po prostu ciekaw, czym był ten obiekt, który odwiedził moją posesję" - mówił mężczyzna.

Eksperci z polskiej Fundacji Nautilus zajmującej się niewyjaśnionymi zjawiskami bardzo zainteresowali się tym nagraniem. Tego typu obiekty są rejestrowane na całym świecie i nazywane są "orbs" (tłum. kule). Bardzo często pojawiają się na zdjęciach i są interpretowane jako zwykłe błędy fotograficzne. Tymczasem ich zdaniem są obiektami z innego wymiaru, które wychwytuje jedynie matryca aparatu fotograficznego lub kamery.

Niezwykłe kule pojawiające się na zdjęciach są przeważnie uznawane za błędy fotograficzne / zdjęcie: Fundacja Nautilus
Niezwykłe kule pojawiające się na zdjęciach są przeważnie uznawane za błędy fotograficzne / zdjęcie: Fundacja Nautilusdomena publiczna

Film zarejestrowany przez monitoring mieszkańca Warszawy jest rzadkością. Według badaczy z FN zapis z monitoringu jest bardzo ciekawy, bo w pewnym momencie na nagraniu pojawia się... prawdziwy pająk! Tuż przed tym, jak tajemniczy kulisty obiekt oddala się widać pająka, który porusza się blisko obiektywu. "Dzięki temu każdy może się przekonać, jak wygląda pająk i jednocześnie upewnić, że ta kula nim nie była" - tłumaczą eksperci Nautilusa.

Pod koniec filmu na nagraniu pojawia się pająk. Według badaczy z Fundacji Nautilus to dowód, że dziwna kula nie była pająkiem, lecz obiektem nieznanego pochodzenia
Pod koniec filmu na nagraniu pojawia się pająk. Według badaczy z Fundacji Nautilus to dowód, że dziwna kula nie była pająkiem, lecz obiektem nieznanego pochodzeniaarchiwum prywatne

Czym w takim razie była ta kula? Na świecie jest kilku naukowców, którzy bardzo poważnie zajmują się tematem obiektów zwanych "orbs". Jednym z nich jest profesor Klaus Heinemann, który pracuje w amerykańskiej agencji NASA. W swojej kolekcji ma tysiące filmów i zdjęć z tymi tajemniczymi obiektami. W wydanej w USA książce "The ORB Project" postawił hipotezę, że są to jakieś byty z nieznanej nauce energii, które posiadają świadomość. Jego zdaniem to dowód na to, że istnieje świat równoległy do naszej rzeczywistości.

Czy niezwykłe kule to przybysze z innego wymiaru? /zdjęcie: Archiwum Fundacji Nautilus
Czy niezwykłe kule to przybysze z innego wymiaru? /zdjęcie: Archiwum Fundacji Nautilusdomena publiczna

To oczywiście nie przekona sceptyków, dla których tajemnicze kule "orbs" to nic innego jak pyłki unoszone przez wiatr lub owady. Fundacja Nautilus obiecała właścicielowi monitoringu, że nagrane przez niego materiały przekaże dla prof. Heinemanna z NASA. Być może laboratoria amerykańskiej agencji kosmicznej pozwolą znaleźć odpowiedź na pytanie, czym był tajemniczy obiekt, który zarejestrował monitoring mieszkańca Warszawy.

Ukraińska kopalnia kontynuuje wydobycie, mimo zbliżania się linii frontuAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas