Instagram czy Facebook tylko za zgodą rodziców? Nowe prawo w USA

Zapowiada się prawdziwa wojna rodziców z portalami społecznościowymi. Po raz pierwszy w historii w amerykańskim stanie Utah w 2024 zacznie obowiązywać prawo ograniczające dostęp dzieci do takich portali jak TikTok, Twitter, Instagram czy Facebook. W nocy będą dawać "lajki" i wrzucać nowe filmy tylko za zgodą rodziców. Uwaga, to nie żart!

Ten problem znają wszyscy rodzice. Ich pociechy godzinami potrafią wpatrywać się w ekrany smartfonów sprawdzając aktywność znajomych w mediach społecznościowych. Nieletni Amerykanie poświęcają na media społecznościowe średnio 7 godzin dziennie. Przez to nie czytają książek, stają się apatyczni, a czasami zdarza się, że wręcz tracą kontakt z rzeczywistością.

W amerykańskim stanie Utah postanowiono w sposób zdecydowany rozprawić się z problemem "dzieci i media społecznościowe". Specjalną ustawę ograniczającą dostęp nieletnich do TikToka, Instagrama czy Facebook'a podpisał właśnie republikański gubernator stanu Utah, Spencer J. Cox. Nowe prawo ma obowiązywać od 1 marca 2024, czyli dopiero za rok. Ale ta sprawa już wzbudziła ogromne emocje. Wiele osób ma wątpliwości, czy przypadkiem nowe przepisy nie naruszą prawa do prywatności.

Media społecznościowe? Tylko za zgodą rodziców

Reklama

Pomysłodawcy kontrowersyjnej ustawy tłumaczą, że chodzi im tylko o zdrowie dzieci. Spędzając całe dnie na śledzeniu popularnych serwisów nieletni są narażeni na wiele chorób psychicznych, w tym na depresje i stany lękowe. Jeśli nowe prawo wejdzie w życie, wtedy tacy giganci jak Facebook czy TikTok będą musieli ustalić, czy użytkownicy ich platform w stanie Utah są pełnoletni.

Największe emocje wzbudził pomysł wprowadzenia czegoś, co już prześmiewczo w USA jest nazywane "godziną policyjną". Zgodnie z nowym prawem między 22:30 a 06:30 dostęp do tych mediów przez dzieci ma być możliwy tylko za zgodą rodziców. Nikt nie wie, jak to nowe prawo miałoby być egzekwowane. Wielu mieszkańców stanu Utah nie może uwierzyć, że władze stanowe uchwaliły tak absurdalne prawo.

Twórcy kontrowersyjnego prawa tłumaczą, że ich celem jest ochrona dzieci przed wieloma patologiami, w tym cyberprzemocą. Rodzice mając dostęp do prywatnych wiadomości ich dzieci mogliby powstrzymać wiele prób samobójczych, do których często dochodzi wśród nieletnich w Stanach Zjednoczonych. Zgodnie z nowym prawem portale społecznościowe będą miały zakaz gromadzenia poufnych informacji o nieletnich i kierować do nich spersonalizowanych reklam.

Przeciwnicy nowego prawa uważają, że będzie ono całkowitą fikcją. Nawet minimalna próba ograniczenia możliwości odwiedzania po 22.30 portali społecznościowych spowoduje u dzieci reakcję wprost odwrotną. Można się spodziewać, że nieletni całe noce będą poświęcać na to, aby w tak trudnych warunkach jednak wysłać wiadomość na Facebook'u czy umieścić zdjęcie na Instagramie. 

Powstanie także "społecznościowe podziemie". - Zamiast bezpiecznych i znanych nam portali społecznościowych pojawią się nowe, o wiele groźniejsze - przekonują przeciwnicy kontrowersyjnego prawa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Media społecznościowe | prawo | zakazy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy