Makabra na dnie jeziora. Zatopił seryjnego mordercę...

Trzeba przyznać, że takiego widoku pod wodą mało kto się spodziewa... /YouTube
Reklama

Czy może być coś bardziej przerażającego, niż spotkanie twarzą w twarz z seryjnym mordercą w miejscu, gdzie się tego kompletnie nie spodziewasz? Śmiemy wątpić. I nawet, jeśli to ponury żart, potrafi przyprawić o palpitacje serca...

Jason Voorhees to postać fikcyjna, ale dobrze znana miłośnikom horrorów. Morderca w hokejowej masce to bowiem bohater filmowej sagi "Piątek trzynastego", a ostatnio pojawił się nawet w brutalnym mordobiciu komputerowym "Mortal Kombat X". Śmiało można powiedzieć, że Jason jest ikoną popkultury, kojarzącą się z jednym - strachem.

I właśnie postać Voorheesa do makabrycznego żartu wykorzystał Curtis Lahr - nurek z Minnesoty. Ubraną w identyczną maskę, jakiej używał filmowy bohater kukłę umieścił w jeziorze Crystal Lake. To nawiązanie do zakończenia 6. części "Jason Żyje", w której mordercę udało się uwięzić na dnie jeziora o identycznej nazwie, lecz położonego w New Jersey. 

Reklama

CZYTAJ PODOBNE: Kukliński - największy morderca w historii

Plan był prosty - wystraszyć na śmierć nurków, którzy penetrują dno akwenu. Czy się udało? Tego na sto procent nie możemy być pewni. Faktem jednak jest, że wieści o mordercy uwięzionym w jeziorze szybko się rozprzestrzeniły. Część ludzi zaczęła nawet unikać jeziora Crystal Lake, w obawie przed atakiem mordercy.

Zasięg całej akcji przerósł nawet samego twórcę, który rok po "zatopieniu" kukły musiał umieścić na YouTube wideo z uspokajającym i wyjaśniającym swój żart opisem.

"Jason to fikcyjna postać i nie ma czegoś takiego, jak prawdziwy Jason. To tylko kukła bohatera filmowego (...) Podobnie jak Święty Mikołaj, czy Króliczek Wielkanocny - nie istnieje".

Zaś wszystkim tym, którzy zrozumieli konwencję jego żartu i nie mają problemów z zatopioną kukłą, udziela wskazówek, które pozwolą dotrzeć. Sam zresztą w 2017 roku, po czterech latach odwiedził i sfilmował Jasona, by sprawdzić jak się miewa.

Jak widać na poniższym filmie - mimo, że zarósł nieco mchem, nadal wygląda wystarczająco makabrycznie, by wśród nieświadomych gości głębin Crystal Lake zasiać blady strach...

CZYTAJ PODOBNE: Holmes - morderczy celebryta

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy