Sprawa UFO trafiła do Kongresu USA. Entuzjaści spodziewają się przełomu

Poważni politycy będą przesłuchiwali w Kongresie USA świadków manifestacji Niezidentyfikowanych Obiektów Latających. "Koniec z ukrywaniem prawdy o UFO" - zapowiadają stanowczo amerykańscy politycy. Te informacje mają zadziwić cały świat.

Pasjonaci UFO na całym świecie zaniemówili z wrażenia - w najważniejszym parlamencie na Ziemi czyli amerykańskim Kongresie odbędzie się tzw. przesłuchanie w sprawie UFO. Ma do niego dojść w czasie obrad komisji nadzoru i odpowiedzialności Izby Reprezentantów USA, która działa w Izbie Reprezentantów i kontroluje m.in. niektóre operacje Pentagonu. To mniej więcej tak, jakby jedna z najważniejszych, polskich komisji sejmowych czyli np. Komisja ds. Służb Specjalnych zaczęła przesłuchiwać świadków pojawienia się tajemniczych obiektów na niebie w różnych miejscach naszego kraju. 

Reklama

Do tego bezprecedensowego wydarzenia ma dojść w środę 26 lipca, a transmisja z obrad komisji w kanale YouTube ma rozpocząć się ok. 16.00 (polskiego czasu). 

Koniec z ukrywaniem prawdy o UFO?

Do przesłuchania świadków manifestacji UFO w Kongresie USA nigdy by nie doszło, gdyby nie determinacja i upór kilku kongresmenów, zarówno ze strony Demokratów, jak i Republikanów. Jednym z nich jest republikański polityk Tim Burchett, który od dawna domaga się stanowczo mówienia prawdy o UFO, które od kilku lat w USA określane jest skrótem UAP (Niezidentyfikowane Fenomeny Powietrzne)

- Koniec z ukrywaniem prawdy o UFO - zapowiedział Tim Burchett, który jako członek Izby Reprezentantów będzie zasiadał w tej komisji. Jego zdaniem to przesłuchanie świadków będzie inne niż wszystkie podobne wydarzenia z UFO. 

Jeszcze dalej poszedł demokratyczny senator Chuck Schumer, który zgłosił poprawkę do ustawy o obronie narodowej USA, która odtajni wszystkie rządowe dokumenty i raporty o UFO.

W Kongresie USA najważniejsi świadkowie z raportu Pentagonu

Przesłuchanie w Kongresie USA w sprawie Niezidentyfikowanych Obiektów Latających zapowiada się niezwykle ciekawie - przed komisji wezwano trzech najważniejszych świadków z raportu Pentagonu o UAP (Niezidentyfikowanych Zjawiskach Powietrznych). Wśród nich będzie David Grusch, który przez wiele lat pracował w wywiadzie USA. Grusch twierdzi, że widział dowody świadczące o tym, że amerykański rząd posiada fragmenty latających spodków, które nie zostały stworzone na Ziemi. - Są praktycznie w stanie nienaruszonym - przekonywał Grunch w wypowiedziach dla mediów.

W Kongresie USA pojawią się także piloci Marynarki Wojennej USA, którzy na własne oczy widzieli obiekty UFO. Wśród nich będzie pilot Ryan Graves, który relacjonował z samolotu do Centrum Kontroli Lotu, że w jego pobliżu pojawił się "obiekt nie zrobiony ręką ludzką". Kolejnym świadkiem zeznającym w Kongresie USA będzie pilot David Fravor. To on w roku 2004 obserwował obiekt UFO w kształcie Tic-Taca, który został zarejestrowany kamerami wojskowego myśliwca.

Według dziennika Politico do amerykańskiego Pentagonu dotarło 650 dobrze udokumentowanych raportów o manifestacjach UFO, których świadkami byli głównie amerykańscy piloci. Według kongresmena Tima Burchetta tak obszernych materiałów nie da się po prostu zanegować czy pominąć milczeniem. - Stany Zjednoczone mają dowody na istnienie technologii, która przeczy wszystkim naszym prawom fizyki - powiedział Burchett komentując zbliżające się wysłuchanie świadków w Kongresie USA.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UFO | Pentagon | Kongres USA | niezidentyfikowane obiekty latające
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy