Autobus i czarna dziura. Łączy je polska technologia

Efektem ubocznym prac nad programem Apollo była długa lista wynalazków, które nie tylko umożliwiły trzeciemu człowiekowi na Księżycu - Alanowi Shepardowi - rozegranie księżycowej partyjki golfa, ale dały nam odżywki w proszku, sztuczne serca czy czujniki dymu.

Choć o polskim odpowiedniku programu Apollo nie możemy nawet pomarzyć, to rodzime badania kosmosu również skutkują wynalazkami przydatnymi w innych dziedzinach. Przykładem, o którym Ministerstwo Gospodarki poinformowało na swoim profilu na Facebooku, są kamery CCD, opracowane przez firmę CreoTech.

Kamery pracujące w chilijskim obserwatorium są obsługiwane przez naukowców w Warszawie. Dzięki nim po raz pierwszy w historii udało się zaobserwować narodziny żarłocznej czarnej dziury, jednak rozwiązania stworzone na potrzeby eksploracji Kosmosu znalazły również inne zastosowanie.

Jak informuje CreoTech, sprawdzają się w... autobusach. Otwarcie drzwi pojazdu jest sygnałem do przesłania skompresowanego obrazu z umieszczonej nad wejściem kamery do jednostki centralnej na stanowisku kierowcy. Technologie używane do wykrywania czarnych dziur okazały się zatem skuteczne w przypadku liczenia pasażerów i monitorowania obłożenia tras autobusów.

Reklama

Łukasz Michalik

http://gadzetomania.pl

Gadżetomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: autobus | Czarna dziura | kamera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy