Autonomiczne drony badawcze zostaną wysłane w region prądu zatokowego

Bezzałogowe drony morskie o nazwie Saildrone wyruszą w sześciomiesięczną, zimową podróż. Jej celem będzie zebranie danych, które w przyszłości pomogą ulepszyć symulacje pogodowe i modele zmian klimatycznych.

Bezzałogowe pojazdy firmy Saildrone już od pewnego czasu są wykorzystywane do zbierania danych z mórz i oceanów. Wśród ich dokonań warto wymienić chociażby mapowanie dna morskiego, czy niedawne nagrania pochodzące z wnętrza potężnego huraganu. Tym razem jednak - jak donosi amerykańska telewizja CNN, pojazdy wyruszą w region prądu zatokowego.

Prąd Zatokowy to jeden wielki system połączonych ze sobą głębokich prądów oceanicznych, które transportują ogromne ilości ciepłej wody przez Atlantyk. To właśnie one "przenoszą" ciepło z tropików do Europy, zapewniając łagodny klimat na zachodzie kontynentu. 

Reklama

Z uwagi na to, że Golfsztrom (bo również pod tą nazwą występuje) bezpośrednio wpływa na europejską pogodę, jest on istotnym zjawiskiem dla światowych klimatologów. Niestety z uwagi na jego surowy klimat i trudne warunki oceaniczne, które wytwarza - dotychczas jego badania były szalenie utrudnione.

Z pomocą przychodzą wspomniane drony, których długoterminowa obserwacja umożliwiłaby zebranie odpowiednich ilości danych. To z kolei pozwoliłby udoskonalić symulacje pogodowe w celu lepszych i bardziej dokładnych prognoz. 

Umiejętność przewidywania warunków meteorologicznych to szalenie istotna kwestia, która nie tylko pomaga ratować życie w przypadku zbliżającej się klęski żywiołowej, ale także wpływa na rozsądne zarządzanie energią, co potencjalnie oszczędza zarówno pieniądze, jak i nasze zasoby.

Misja Gulf Stream ma także odpowiedzieć na pytania dotyczące procesu pochłaniania dwutlenku węgla przez oceany.

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: klimat | pogoda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy