Ta grupa zawodowa w panice. Ponad połowa wierzy, że AI całkowicie odbierze im pracę
Sztuczna inteligencja coraz śmielej przejmuje zadania, które długo uważaliśmy za niedostępne dla maszyn. Automatyzuje pracę biurową, upraszcza procesy twórcze i zmienia sposób, w jaki powstają treści. Nic dziwnego, że jedną z grup, które najbardziej obawiają się całkowitej eliminacji swojego zawodu, są dziś powieściopisarze.

Sztuczna inteligencja wchodzi do pracy biurowej, automatyzuje analizę danych, wspiera lekarzy, uczy studentów i wypełnia zadania, o których jeszcze kilka lat temu myśleliśmy, że są wyłącznie dla ludzi. W tym ekspresowym tempie zmian jedną z grup zawodowych, które realnie obawiają się całkowitego wyparcia z rynku, są powieściopisarze. Najnowsze badania pokazują, że ponad połowa z nich jest już przekonana, że AI może ich zastąpić.
Ponad połowa pisarzy widzi koniec własnej pracy. I nie chodzi o skończenie książki
Według raportu Uniwersytetu Cambridge aż 51 proc. publikowanych powieściopisarzy uważa, że sztuczna inteligencja "prawdopodobnie całkowicie zastąpi ich pracę". To wynik, który wykracza daleko poza brytyjski rynek, bo obrazuje zderzenie człowieka z technologią, która zaczyna pracować szybciej, taniej i (przynajmniej dla części odbiorców) wystarczająco dobrze. Nawet jeśli chodzi o prace twórcze, kreatywne. Jednocześnie 59 proc. twórców wie, że ich teksty zostały wykorzystane do trenowania modeli językowych bez zgody i wynagrodzenia.
Obawy są w dużej mierze finansowe. 39 proc. pisarzy deklaruje, że ich dochody już spadły przez generatywną AI, a 85 proc. spodziewa się dalszych strat. Wielu traci poboczne zlecenia (tłumaczenia, copywriting czy prace redakcyjne) które pozwalały im utrzymać się między premierami kolejnych książek.
Nie są antytechnologiczni, ale chcą jasnych zasad
Badacze podkreślają, że pisarze nie są antytechnologiczni. Aż jedna trzecia używa AI, ale wyłącznie do zadań "niekreatywnych", takich jak wyszukiwanie informacji. Jednak 97 proc. twórców jest "skrajnie negatywnie" nastawionych do pomysłu, by AI pisała całe powieści, a 87 proc. sprzeciwia się nawet krótkim fragmentom generowanym przez modele.
Jest powszechna obawa, że generatywna AI podważy wartość pisania i będzie konkurować z ludzkimi autorami.
Do tego dochodzi strach przed utratą zaufania czytelników. Rynek zalewają książki tworzone automatycznie, a niektórzy autorzy znajdują w sieci powieści podpisane… własnym nazwiskiem, choć ich nie napisali.
Twórcy chcą więc jasnych zasad - zgody na wykorzystanie tekstów, wynagrodzenia oraz przejrzystości działania technologii. Bo, jak zauważa Collett, "powieść jest cenną i żywotną formą kreatywności, o którą warto walczyć".
Źródło: Uniwersytet Cambridge
Raport: The Impact of Generative AI on the Novel, www.mctd.ac.uk/










