Aż 60 mld egzoplanet w Drodze Mlecznej

Najnowsze obliczenia wskazują, że w samej tylko Drodze Mlecznej może być aż 60 mld planet, które potencjalnie nadają się do podtrzymania życia. To znacznie więcej, niż pierwotnie zakładano.

Występowanie tak dużej liczby planet jest możliwe dzięki czerwonym karłom, gwiazdom o rozmiarach i jasności mniejszej od Słońca. Stanowią one aż 80 proc. gwiazd występujących w naszej galaktyce. Analizy przeprowadzone przez naukowców wykazały, że statystycznie wokół każdego czerwonego karła, w strefie zdolnej do podtrzymania życia, powinna krążyć nie jedna, a dwie planety podobne do Ziemi. To z kolei oznacza 60 mld tego typu obiektów, na których teoretycznie mogło powstać życie.

Podczas ostatnich wyliczeń, astrofizycy wzięli pod uwagę nowe parametry określające szerokość ekosfery wokół czerwonych karłów, w tym obecność chmur w atmosferze.

- Chmury mogą ogrzewać i ochładzać Ziemię. Odbijanie promieni słonecznych chłodzi planetę, a absorpcja promieniowania podczerwonego z powierzchni powoduje efekt cieplarniany. Współdziałanie obu procesów jest niezwykle istotne, by na planecie panowała odpowiednia temperatura do podtrzymania życia - powiedział Dorian Abbot, astrofizyk z University of Chicago.

Czerwone karły świecą słabiej od Słońca, więc ekosfera wokół tych gwiazd znajduje się znacznie bliżej nich. Rok na planetach krążących wokół tych gwiazd trwałby ok. 2 ziemskich miesięcy. Znajdujące się tak blisko gwiazd obiekty charakteryzowałaby się obrotem synchronicznym, a to oznacza, że tylko jedna ich połowa byłaby zwrócona w stronę gwiazdy. 

Reklama

Link

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy