Fizycy mogli odkryć piątą siłę podstawową
Naukowcy od lat poszukują piątej siły natury - kolejnego oddziaływania podstawowego, obok grawitacji, oddziaływania elektromagnetycznego oraz oddziaływania słabego i silnego. Co jakiś czas pojawiały się również doniesienia o odkryciu tej hipotetycznej siły. Teraz zespół węgierskich fizyków twierdzi, że posiada dowód na jej istnienie.
W ubiegłym roku uczeni z Węgierskiej Akademii Nauk zderzali izotopy litu-7 z protonami, w wyniku czego odkryto nowy bozon, który był tylko 34 razy cięższy od elektronu. W zeszłym miesiącu amerykańscy naukowcy dokonali własnej analizy danych i potwierdzili wyniki eksperymentu dodając, że powstanie nowej cząstki rzeczywiście może mieć związek z istnieniem piątej siły natury. Wtedy świat naukowy zainteresował się odkryciem.
Publikacja nie została jeszcze poddana recenzji naukowej, ale inni fizycy mają do niej dostęp, mogą przestudiować rezultaty i dodać własne ustalenia. Magazyn "Nature" podaje, że badacze z całego świata przeprowadzają własne testy, aby zweryfikować odkrycie węgierskich uczonych. Rezultaty poznamy prawdopodobnie w ciągu roku.
Attila Krasznahorkay i jego zespół z Węgierskiej Akademii Nauk poszukiwali tzw. ciemnego fotonu, nośnika piątej siły natury, który wyjaśniłby również istnienie ciemnej materii. Zderzanie izotopu litu-7 z protonami spowodowało powstanie niestabilnego berylu-8, który następnie rozpadł się na pary elektronów i pozytronów. Zgodnie z Modelem Standardowym, fizycy powinni obserwować spadek liczby par wraz z zwiększającym się kątem między elektronem a pozytronem. Tymczasem przy kącie 140 stopni liczba par wzrastała i potem znów zaczęła spadać przy większych kątach.
Węgierscy uczeni uważają, iż jest to mocny dowód na to, że beryl-8 przelewa nadmiar energii tworząc nową cząstkę, która następnie rozpada się na pary elektron-pozytron. Obliczyli nawet, że masa tej cząstki wynosi 17 megaelektronowoltów (MeV) - jest to nieoczekiwany wynik względem "ciemnego fotonu", ale może wskazywać na coś zupełnie innego.
Attila Krasznahorkay jest pewny, że uzyskane wyniki nie są spowodowane anomalią. Społeczność naukowa, przynajmniej na razie, podchodzi do nowego odkrycia bardzo sceptycznie. W ciągu 12 miesięcy europejskie i amerykańskie zespoły badawcze powinny poznać odpowiedź na pytanie, czy mamy do czynienia z przełomowym odkryciem.