Łazik Curiosity po krótkiej przerwie wraca do pracy

Łazik Curiosity wznowił normalne działania, które były utrudnione ze względu na wzajemne ustawienie Ziemi, Słońca i Marsa - tzw. koniunkcję.

Pierwsze dni po wznowieniu pracy wykorzystano do aktualizacji oprogramowania pojazdu. Nowa wersja softu dodała dwie istotne funkcjonalności, z których będzie mógł korzystać Curiosity. Pierwszą jest zdolność łazika do autonawigacji podczas przejazdów po powierzchni Marsa. Dotychczasowa wersja oprogramowania umożliwiała poruszanie się tylko z wykorzystaniem ściśle zaplanowanej trasy przejazdu. Trasa ta była szczegółowo planowana przez specjalistów JPL na podstawie zdjęć przesłanych przez Curiosity. Następnie cała sekwencja ruchów była przesyłana łazikowi, który wykonywał ją "na ślepo". Aktualizacja umożliwi bardziej autonomiczne poruszanie się dobrze znane z misji łazików MER. Z pewnością autonawigacja będzie bardzo przydatna podczas przejazdu w kierunku centralnego wzniesienia Aeolis Mons (Mt. Sharp). Nowe oprogramowanie dodało również zabezpieczenie, które uniemożliwia skierowanie instrumentu ChemCam w kierunku Słońca. Instrument ten wyposażony jest w układ optyczny, który wystawiony na działanie światła słonecznego może wpłynąć niekorzystnie na jego późniejsze funkcjonowanie.

Plan na kolejne tygodnie wygląda następująco. W najbliższym czasie wykonane zostaną zdjęcia kalibracyjne kamerami NavCam systemu “A". Maszt z kamerami posiada zainstalowane dwie pary kamer NavCam. Jedna para połączona jest do osobnej elektroniki tzw. Rover Compute Element (RCE) "A", która steruje pracą tych kamer. Druga para do analogicznego systemu RCE "B". Jednocześnie może pracować tylko jeden układ RCE, w tym czasie drugi pełni rolę układu zapasowego. Przed koniunkcją wykorzystywano parę systemu “B". Kalibracja umożliwi zastosowanie poprawnych ustawień kamer systemu "A".

Następnie przewiduje się wykonanie drugiego wiercenia, tym razem w podłożu skalnym "Cumberland". Cel znajduje się w odległości 2,75 m od obecnego położenia Curiosity. Analiza próbek "Cumberland" ma umożliwić potwierdzenie danych uzyskanych podczas pierwszego odwiertu, które zostało przeprowadzone na skale "John Klein".

W dalszej perspektywie należy się spodziewać kolejnych badań w okolicy Yellowknife Bay, a następnie rozpoczęcia przejazdów w kierunku podnóża wzniesienia Mt. Sharp.

Źródło (NASA/JPL)

Krzysztof Kajda

Reklama

Źródło informacji

Kosmonauta
Dowiedz się więcej na temat: NASA | Curiosity | Curiosity | Mars | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy