Rakieta Boeinga będzie strzelać w kosmiczne śmieci

Fragmenty rakiet nośnych czy starych satelitów stanowią poważne zagrożenie dla wszystkich misji kosmicznych. Boeing chce pozbyć się kosmicznych sieci przy pomocy specjalnej rakiety strzelającej gazem.

Nawet najdrobniejszy kawałek zepsutego satelity pędzący po orbicie okołoziemskiej z prędkością naddźwiękową może stanowić poważne zagrożenie dla życia astronautów. Przez ponad 50 lat misji kosmicznych, nikt nie dbał o porządek na orbicie, a zawarte tam śmieci stale się kumulowały. W końcu postanowiono coś z tym zrobić.

Większość kosmicznych śmieci może spłonąć w ziemskiej atmosferze, o ile zostanie wytrącona z orbity. A tym ma zająć się zaprojektowana przez Boeinga rakieta. Zawiera ona duży zbiornik z gazem obojętnym - ksenonem lub kryptonem - który byłby uwalniany przez specjalną dyszę, gdyby znalazł się w sąsiedztwie kosmicznych śmieci. Taka chmura gazu wystarczyłaby, by zwolnić pozostawione na orbicie obiekty o 0,2 km/s, a w efekcie doprowadzić do ich wejścia w ziemską atmosferę.

Rakieta Boeinga może zostać użyta już na wysokości 100 km - umownej granicy przestrzeni kosmicznej.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Boeing | rakieta | kosmiczne śmieci | orbita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy