Rosyjski Kosmos 2495 spadł na USA?

Wiele wskazuje na niepowodzenie misji rosyjskiego satelity zwiadowczego Jantar/Kosmos-2495. Satelita prawdopodobnie spadł na terytorium USA.

Rosyjskie ministerstwo obrony zdementowało, jeszcze we wtorek, doniesienia, jakoby rosyjski satelita wojskowy eksplodował nad USA – donosi RIA Nowosti. „Rosyjska grupa satelitów funkcjonuje normalnie i jest stale monitorowania przez Rosyjskie Siły Obrony Aerokosmicznej” - poinformował rzecznik ministerstwa, major-generał Igor Konaszenkow.
 
Kosmos 2495 to rosyjski satelita zwiadowczy typu Jantar-4K2M/Kobalt-M. Został on wyniesiony na orbitę 6 maja tego roku z kosmodromu Plesietsk za pomocą rakiety Sojuz-2.1a. Kosmos 2495 to satelita rozpoznania optycznego do wykonywania zdjęć wysokiej rozdzielczości. Satelita wykorzystywał klasyczną, bo wywodzącą się jeszcze z początku lat 60. XX wieku (pierwsze amerykańskie satelity rozpoznawcze Discoverer, Corona i radzieckie Zenit), metodę zbierania naświetlonego materiału filmowego w kapsule, która po zakończeniu misji wracała w specjalnej kapsule na Ziemię. Misja satelity Kosmos 2495 nastąpiła w okresie konfliktu na Ukrainie, gdy Rosjanie z pewnością mieli większe zapotrzebowanie na dane wywiadowcze.
 
Do zakończenia misji tego Jantara doszło 2 lub 3 września. Kapsuła ze zdjęciami miała wówczas wylądować niedaleko Orenburga (rosyjskie miasto, na północ od Kazachstanu). W tym samym regionie 1 września wylądowała kapsuła z misji Foton-M4. Tak przynajmniej doniosły niektóre źródła. Jest jednak możliwe, że Rosjanie nie odzyskali materiału obserwacyjnego z Kosmosa 2495. Wieczorem 2 września około 22:30 (czasu lokalnego, w Polsce był to 3 września około 06:30 CEST) nad środkowo-zachodnimi stanami w USA zaobserwowano jasny i wolny bolid. Niska prędkość tego zjawiska sugerowała, że było to zejście sztucznego obiektu z orbity. Zjawisko było obserwowane przez przynajmniej kilkudziesięciu obserwatorów; niektórzy raportowali fragmentację bolidu najpierw na dwa, a potem na kilkanaście obiektów. Przelot bolidu – od południa na północ – wskazywał jedną z orbit polarnych. Poniższe nagranie prezentuje opisywany bolid. Ślad szybko zmienia swoją jasność, co sugeruje niekontrolowany ruch obiektu dookoła własnej osi.

Reklama

Jest tylko kilka potencjalnych satelitów lub szczątków satelitów, które mogły zejść z orbity 2 lub 3 września: Kosmos 2495, japoński CubeSat 1 U o nazwie INVADER, chiński satelita Yaogan 5 oraz mały „śmieć kosmiczny”. CubeSat oraz „śmieć kosmiczny” były za małe by wywołać jakie zjawisko, natomiast  Yaogan 5 zszedł z orbity 2 września nad Oceanem Indyjskim. Pozostaje tylko Kosmos 2495. Co więcej, przewidywana trasa i czas przelotu tego satelity pokrywa się z obserwacjami bolidu w USA.
 
Ostatnia znana orbita Kosmosa 2495 miała parametry około 201 na 246 km (dane na 2 września, 19:11 CEST). Była to zbyt wysoka orbita, by w ciągu kilku godzin doprowadzić do „naturalnej” deorbitacji. Jednakże, godzinę później, pomiędzy 20:18 a 20:26 CEST, aparat powrotny tego satelity, zawierający rolki filmów z obserwacji Ziemi, miał wylądować w Rosji. Oznacza to, że pomiędzy 19 a 20 CEST powinno dojść do aktywnego manewru deorbitacyjnego Jantara.
 
Co się stało po 19:11 CEST jest przedmiotem spekulacji. Niezależne źródła rosyjskie sugerują, że hamowanie Kosmosa 2495 z niewiadomych przyczyn zakończyło się zbyt wcześnie i perygeum orbity obniżyło się do około 120 km. Na takiej orbicie satelita dokonał jeszcze siedem coraz niższych orbit dookoła Ziemi, by wreszcie wejść w atmosferę. Satelita został wyposażony w system autodestrukcji, jednak z dostępnego nagrania trudno określić, czy doszło do zniszczenia Kosmosa 2495.
 
Masa Jantara wynosiła 6,6 tony w momencie startu, z czego 900 kg przypadło na paliwo. Jest pewne, że duża część odłamków przetrwała przejście przez atmosferę i znajduje się teraz na terenie USA. Niemniej jednak brak danych zwiadowczych z satelity Kosmos 2495 to duża strata dla Rosji.

Źródło informacji

Kosmonauta
Dowiedz się więcej na temat: satelita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy