Centra danych na Księżycu coraz bliżej. Testy jeszcze w tym roku

W ubiegłym roku Lonestar Data Holdings podzieliło się swoim pomysłem przechowywania ważnych ziemskich informacji na Księżycu, co miałoby je uchronić przed ewentualnym zniszczeniem na skutek działalności człowieka czy katastrof naturalnych, a teraz zapowiada start programu... jeszcze w tym roku!

W ubiegłym roku Lonestar Data Holdings podzieliło się swoim pomysłem przechowywania ważnych ziemskich informacji na Księżycu, co miałoby je uchronić przed ewentualnym zniszczeniem na skutek działalności człowieka czy katastrof naturalnych, a teraz zapowiada start programu... jeszcze w tym roku!
Centra danych na Księżycu coraz bliżej. Testy jeszcze w tym roku /Lonestar Data Holdings Inc. /materiały prasowe

Naukowcy od dawna ostrzegają, że chociaż prawdopodobieństwo jest bardzo małe, to kiedyś możemy podzielić los dinozaurów. Oznacza to, że w przyszłości może wydarzyć się coś, co zagrozi istnieniu naszej cywilizacji i musimy zacząć myśleć o sposobie przechowywania ważnych dla ludzkości danych, dzięki którym będziemy mieli szansę na odbudowę. Tylko gdzie je ukryć, żeby zapewnić im bezpieczeństwo? Zdaniem Lonestar Data Holdings daleko poza wszystkimi ziemskimi problemami, czyli w chmurach... najlepiej dosłownie.

Polecamy na Antyweb | 65 proc. Polaków martwi się o bezpieczeństwo w sieci. Czas to zmienić

Reklama

Pierwsze centra danych na Księżycu jeszcze w tym roku

Firma już w ubiegłym roku podzieliła się swoim planem przechowywania danych w chmurze i zapowiedziała, że za kilka lat zaproponuje swoim klientom możliwość wysłania ważnych aktywów do księżycowych centrów. I choć wciąż brzmi to jak pomysł z filmów science-fiction, to Lonestar Data Holdings poinformowało właśnie, że jest gotowe na kolejny krok, bo zabezpieczyło finansowanie w wysokości 5 mln USD, które pozwoli wysłać pierwsze miniaturowe centrum danych na Księżyc jeszcze w tym roku.

Jak to wszystko ma działać? Dokładnie tak samo jak na Ziemi, tyle że centra zostaną umieszczone pod powierzchnią naszego naturalnego satelity, w występujących tam tunelach i jaskiniach lawowych, które zapewnią im ochronę przed trudnymi księżycowymi warunkami - temperaturą, promieniowaniem kosmicznym czy uderzeniami meteorytów i innych obiektów.

W grudniu 2021 roku firma przeprowadziła pierwsze udane testy swojego rozwiązania na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a teraz przygotowuje się do wystrzelenia małego centrum danych na powierzchnię Księżyca. W związku z ostatnim finansowaniem start planowany jest jeszcze w tym roku w ramach drugiej misji księżycowej Intuitive Machines, czyli M-2, podczas której firma przetestuje wysyłanie i odbieranie danych z Księżyca.

Przewidziane do tego celu centrum danych jest naprawdę miniaturowe, bo waży ok. 1 kg i ma pojemność 16 TB. Podczas trwającej 11-14 dni misji będzie ono pobierać energię z wspomnianego lądownika, ale następne będą już zdaniem firmy samodzielne i trafią na Księżyc w 2026 roku. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy