ChatGPT idzie na studia? Zdał egzaminy do szkół prawniczych!

Czyżby w przyszłości można było zatrudnić sobie sztuczną inteligencję zamiast rzeczywistego prawnika? Trudno powiedzieć, czy regulacje kiedykolwiek na to pozwolą, ale jak pokazuje przeprowadzony ostatnio eksperyment, przynajmniej mamy gwarancję, że AI byłoby do tej roli świetnie przygotowane.

Czyżby w przyszłości można było zatrudnić sobie sztuczną inteligencję zamiast rzeczywistego prawnika? Trudno powiedzieć, czy regulacje kiedykolwiek na to pozwolą, ale jak pokazuje przeprowadzony ostatnio eksperyment, przynajmniej mamy gwarancję, że AI byłoby do tej roli świetnie przygotowane.
ChatGPT idzie na studia? Nie, ale mógłby! /123RF/PICSEL

Open AI wielokrotnie zadziwiało nas możliwościami swojej sztucznej inteligencji, ale wokół żadnej nie zrobiło się chyba tyle zamieszania, co wokół udostępnionego w listopadzie ChatGPT. Coś, co zaczęło swój żywot jako internetowa ciekawostka, bo za sprawą specjalnej strony internetowej każdy mógł "pogadać" sobie z tym chatbotem, szybko zwróciło na siebie uwagę za sprawą szczegółowej i precyzyjnej wiedzy z wielu dziedzin i zdobyło rzesze użytkowników (ChatGPT przekroczył liczbę miliona użytkowników w ciągu zaledwie 5 dni, kiedy Netflixowi, Facebookowi i Instagramowi zajęło to odpowiednio 41, 10 i 2,5 miesiąca).

Reklama

Polecamy na Antyweb | Chat GPT i spółka nie mogą być autorami prac naukowych. Jeszcze

Ile naprawdę potrafi ChatGPT? Dużo!

Wiele osób zaczęło się więc zastanawiać, jak "mądry" naprawdę jest ChatGPT, sprawdzając jego możliwości za pomocą testów stosowanych podczas przyjęć na studia. Jak się właśnie dowiadujemy, dość mądry, żeby dostać się na prestiżowe studia medyczne, biznesowe i prawnicze - co prawda nie osiąga w testach wybitnych ocen, ale jeśli byłby człowiekiem, mógłby spokojnie studiować na renomowanych uczelniach.

Zdaniem profesorów ChatGPT zdał m.in. egzaminy prawnicze na University of Minnesota i biznesowe Wharton School of Business Uniwersytetu Pensylwanii. Aby sprawdzić, jak dobrze mu poszło, profesorowie wykładający na tych uczelniach na ślepo ocenili wypełnione przez niego testy. W przypadku testu prawniczego AI odpowiedziało na 95 pytań wielokrotnego wyboru i 12 pytań opisowych, które zostały ocenione na pozytywną ocenę C+, czyli naszą tróję z plusem.

W przypadku kierunku dotyczącego zarządzania przedsiębiorstwem w Wharton School of Business poszło mu jednak znacznie lepiej, bo otrzymał ocenę B, a opisujący wyniki Christian Terwiesch powiedział, że ChatGPT wykonał "niesamowitą robotę", odpowiadając na podstawowe pytania dotyczące zarządzania operacjami i analizy procesów, ale zmagał się z bardziej zaawansowanymi monitami i popełniał "zaskakujące błędy" z podstawową matematyką.

Jak przy tym podkreśla, celem testów było zbadanie potencjału ChatGPT w zakresie pomocy prawnikom w ich praktyce i studentom w egzaminach, niezależnie od tego, czy ich profesorowie na to zezwalają, ponieważ obecnie trudno wyobrazić sobie ucieczkę od tego typu technologii.

I w tym zastosowaniu, czyli wsparciu człowieka, AI okazuje się fenomenalnym narzędziem, a Jon Choi przewiduje, że o takie właśnie narzędzia będzie w przyszłości opierać się praca prawnika w zakresie redagowania różnych dokumentów.

Z drugiej strony Christian Terwiesch nie ukrywa jednak, że nie dziwią go zakazy wprowadzane w niektórych szkołach, które zabraniają uczniom i nauczycielom korzystać z ChatGPT na szkolnych urządzeniach i za pośrednictwem szkolnej sieci. Bo chociaż technologia w końcu znajdzie zastosowania w edukacji, to ograniczenia są potrzebne

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ChatGPT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy