Czujesz zagrożenie podczas jazdy Uberem? Wezwij SMS-em ochroniarza

Uber wprowadza nową funkcję dla pasażerów, którzy jadąc z kierowcą Ubera czują się zagrożeni. Cały przejazd będzie mógł być monitorowany i w każdej chwili będzie można wezwać ochronę.

Uber zapowiada wprowadzenie rewolucyjnej funkcji, która pozwoli czuć się pasażerom i kierowcy bezpiecznie podczas "nerwowej podróży". Oficjalnie tłumaczy to tym, że zależy mu na poprawieniu bezpieczeństwa zarówno podróżnych, jak i kierowców. W rzeczywistości funkcja monitorowania przejazdu powstała po serii ataków na kobiety przez krewkich kierowców Ubera, które miały miejsce w USA.

W rozmowie z telewizją CNN główna menedżerka ds. bezpieczeństwa w Uberze Rebecca Payne mówiła o przykładach "niebezpiecznych sytuacji", w których może przydać się nowa funkcja aplikacji w smartfonie. Kierowca wiozący pasażerów przejeżdża przez niebezpieczną dzielnicę i kończy mu się paliwo. Zdarza się także, że pasażer nie chce "przestrzegać zasad Ubera" i kierowca ma poważny problem. Wtedy wystarczy wezwać ochroniarzy z agencji, która będzie miała dyżur i monitorowała przejazd.

Czujesz zagrożenie? Wysyłasz SMS

Reklama

W 2018 telewizja CNN przeprowadziła śledztwo w sprawie serii napaści seksualnych kierowców na pasażerki, do których doszło w USA od 2014 roku. Uber ujawnił, że otrzymał 9805 zgłoszeń o niebezpiecznych sytuacjach podczas jazdy Uber'em. Skala zjawiska okazała się ogromna i już wtedy pojawiły się pomysły, aby aplikacja miała tak zwane "przyciski bezpieczeństwa". Wystarczy, że pasażerka taksówki Ubera je naciśnie na swoim smartfonie, a natychmiast pojawi się samochód z ochroniarzami. Ostatnie zmiany są wyraźnie realizacją tego pomysłu.

Uber początkowo testował nowy pakiet bezpieczeństwa w 9 amerykańskich miastach. Testy wyszły na tyle pomyślnie, że Uber myśli o kolejnych funkcjach poprawiających bezpieczeństwo w czasie jazdy. Wśród nich jest możliwość śledzenia naszej jazdy Uberem przez rodzinę czy znajomych, a także nowa funkcja "kodu PIN". Jeśli ktoś ją zaznaczy, podczas zamawiania taksówki dostanie czterocyfrowy kod, który będzie musiał podać kierowcy. To pozwoli uniknąć pomyłek, kiedy kilka osób zamawiało podróż z tego samego miejsca i wsiadało nie do tego auta, co trzeba.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uber | bezpieczeństwo | pakiet | Smartfon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy