Jak zrobić zdjęcie zorzy polarnej telefonem? 6 ważnych ustawień

W pierwszych dniach, a właściwie nocach listopada, nad dużą częścią Polski mogliśmy podziwiać niesamowite zjawisko – aurora borealis. Podniebny spektakl można było obserwować nawet z najdalej wysuniętych na południe regionów kraju. Nie wszystkim udało się jednak uwiecznić zorzę nad Polską na zdjęciach, przynajmniej nie tak, jakby tego oczekiwali. Jak ustawić aparat w telefonie, żeby zrobić zdjęcie zorzy polarnej? Skup się na 6 parametrach.

Zorze polarne fascynują ludzkość niemal od zawsze. Jak uwiecznić ją na zdjęciu wykonanym aparatem w telefonie?
Zorze polarne fascynują ludzkość niemal od zawsze. Jak uwiecznić ją na zdjęciu wykonanym aparatem w telefonie?123RF/PICSEL

Jak zrobić dobre zdjęcie zorzy polarnej telefonem?

Po przebrnięciu przez kilkanaście źródeł mamy dla czytelników tylko dwie wiadomości, co do których zgadzają się wszystkie. Zaczniemy od tej dobrej - nawet naprawdę słabe aparaty są w stanie uwiecznić zorzę polarną. Teraz gorsza - nawet najlepsze aparaty mogą nie dać rady oddać jej uroku w pełni. Mało odkrywcze, ale zawsze dobrze wyznaczyć granice swoim oczekiwaniom, żeby uniknąć nieprzyjemnego zawodu, a może nawet dać się pozytywnie zaskoczyć.

Najważniejszą funkcją aparatu potrzebną do zrobienia dobrych zdjęć zorzy polarnej jest tryb manualny - nie licząc naprawdę wiekowych telefonów, powinien być on dostępny w niemal każdym urządzeniu. Opcja pozwala ręcznie dostosować poszczególne parametry aparatu, co w przypadku fotografowania zorzy polarnej odgrywa kluczową rolę.

Parametry są dość dobrze określone (choć do pełnej zgodności w branży bardzo daleko), ale znacznie różnią się od standardowych ustawień i większości popularnych ustawień (pejzaż, jedzenie, tryb nocny). Musimy mieć też na uwadze, że w każdym modelu telefonu nawet identyczne ustawienia mogą dawać nieco odmienny efekt.

W idealnej sytuacji, czyli przy odpowiednio zaawansowanym smartfonie, skupimy się na 6 parametrach. Jeżeli w twoim telefonie brakuje któregoś z nich - po prostu go pomiń i zajmij się tymi dostępnymi.

  1. ISO -  w fotografii cyfrowej to ustawienie określa czułość sensorów aparatu na światło. Im niższa wartość, tym mniejsza wrażliwość czujników. Optymalna wartość przy fotografowaniu zorzy polarnej zależy od jej jasności i rozmiarów. Zaleca się ustawienie ISO=1600 i stopniowe zmniejszanie aż do uzyskania satysfakcjonującego efektu (za kołem podbiegunowym to często 1000, a nawet mniej, ale zorze widoczne w Polsce zazwyczaj nie są tak jasne i spektakularne). 

  2. Przysłona - ustawienie pozwalające kontrolować wysunięcie elementów ograniczających średnicę obiektywu. Wartości przysłony określa się jako stosunek średnicy przysłony do długości ogniskowej obiektywu. Nie wchodząc w dalsze szczegóły, do fotografowania w warunkach słabego oświetlenia potrzebna jest najniższa możliwa wartość ƒ (w interfejsie telefonu zwykle F) - najlepiej poniżej 3.5 a idealnie 2.8 i mniej. Nie wszystkie aparaty w telefonach pozwalają na takie ustawienie, niektóre nie pokazują też konkretnych wartości. Wtedy najlepiej przeciągnąć palcem maksymalnie w lewo (lub w dół).

  3. Fokus - w idealnej sytuacji aparat umożliwia ręczne ustawienie ostrości obrazu, czyli w praktyce zogniskowania obiektywu. Wartość optymalna dla nieba nocą, także zorzy polarnej jest oznaczana symbolem nieskończoności - ∞. Nawet jeśli w twoim modelu nie ma takich ustawień, nie jest to wielki powód do zmartwienia. Zwykle odpowiednią ostrość uda się uzyskać po chwili eksperymentowania z fokusem ustawianym automatycznie po dotknięciu danego punktu na ekranie telefonu.

  4. Czas naświetlania - to zdecydowanie większy kłopot, który wciąż dotyczy większości smartfonów. Modele pozwalające na ustawienie dłuższego czasu naświetlania można policzyć na palcach dwóch rąk (no może czterech). Problem można jednak stosunkowo łatwo obejść, instalując jedną z zewnętrznych aplikacji do robienia zdjęć (pobieranych z Google Play czy App Store) – wiele z nich pozwala na wydłużenie czasu naświetlania przez aparat zamontowany w telefonie. Idealna wartość, podobnie jak w przypadku ISO, zależy w dużym stopniu od intensywności zorzy. Można przyjąć, że optymalne będzie 15 sekund, ale spokojnie można wydłużyć ten czas i porównać efekty. Nie ma jednak co przesadzać – zorza nieustannie pozostaje w ruchu, nierzadko całkiem żwawym.

  5. Balans bieli - ustawienie tzw. temperatury barwowej mierzonej w kelwinach (K). Przy fotografowaniu zorzy polarnej najlepiej sprawdzają się wartości z zakresu 3000-5000 K, zwykle ok. 3500 K.

  6. Opóźnienie migawki - często pomijany (mało brakowało, żeby również tutaj), ale bardzo ważny punkt, na który zwrócili uwagę autorzy bloga "Kat and Rob". Artykuł dotyczył co prawda zdjęć robionych zwykłym aparatem, jednak o ile nie robimy zdjęć z użyciem pilota, warto ustawić 2- lub 3-sekundowe opóźnienie, aby wyeliminować ewentualne wibracje wywołane naciśnięciem spustu (przycisku "Zrób zdjęcie"). 

Oprócz odpowiednich ustawień fundamentalną kwestią jest ustawienie smartfona na statywie. Ten powinien być na tyle wytrzymały, aby nie poruszał nim wiatr. Jeżeli nie dysponujemy statywem, pozostają "domowe sposoby", czyli wykorzystanie kamienia, gałęzi czy puszki z... colą, aby zapewnić telefonowi stabilność.

W największym skrócie zorza polarna powstaje w wyniku wpadania naładowanych cząstek pochodzących ze Słońca w górne warstwy ziemskiej atmosfery. W reakcji z gazami otaczającymi planetę wytwarza się promieniowanie o fali, którą nasze oczy rejestrują jako barwne łuny na niebie. Wszyscy zainteresowani więcej informacji znajdą w tym artykule.

Obserwacje zorzy polarnej podlegają jednej niezmiennej zasadzie – im dalej na północ, tym o nie łatwiej. Oczywiście najbardziej spektakularne widoki to domena podbiegunowych regionów Skandynawii, daleka Syberia czy Kanada. Zorzę można też uchwycić znacznie bliżej, np. nad Bałtykiem, choć wcale niekoniecznie. Niesamowite zdjęcia, które w ostatnich dniach obiegły polski internet, w większości pochodzą z Małopolski, czyli z południa kraju. Widziano ją zresztą jeszcze "niżej", w Bułgarii, w Rumunii, a nawet we Włoszech.

Dodatkowe 500-600 km na południe to jednak dużo, a zorza polarna u podnóży Tatr to faktycznie spory ewenement. Wszyscy, którzy chcą zwiększyć szansę na uchwycenie tego zjawiska w Polsce, powinni nastawić się na pobyt w okolicach Łeby, Dębek, czy Białogóry. Najbardziej udane są obserwacje w okresie jesienno-zimowym, od września do marca. Wynika to z faktu, że Słońce, które w tych miesiącach jest niżej nad horyzontem w ciągu dnia, jest też znacznie niżej pod nim w ciągu nocy, a niebo jest po prostu ciemniejsze.

Oczywiście obserwacje należy prowadzić po zmroku, przy bezchmurnym niebie i z daleka od źródeł sztucznego światła – miast, kempingów czy latarni morskich.

Jakiego koloru jest zorza polarna?

Kolor zorzy polarnej zależy dostępności tlenu, azotu, wodoru i innych pierwiastków, a także wysokości, na której dochodzi do tego zjawiska. Zorza obserwowana w okolicach Krakowa miała głównie barwy czerwone i purpurowe, znak rozpoznawczy atmosferycznego azotu.

Dobrze widoczne na powyższym zdjęciu zielone i żółte odcienie niżej nad horyzontem to z kolei efekt dużej koncentracji cząsteczek tlenu. Fotografie zórz polarnych, które przybierają tony fioletowe, granatowe, a czasem aż jaskrawoniebieskie wskazują na lżejsze, a nawet najlżejsze atomy występujące w naturze – wodór i hel.

Czytaj także:

Zobacz też:

"Wydarzenia": W Katowicach jest testowany autonomiczny autobusPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas