Japońska rakieta H3 zawiodła. Zamiast lotu w kosmos - efektowna eksplozja

To potężny cios w japoński program kosmiczny. Ich najnowsza rakieta H3 wystartowała jak marzenie, ale po 5 minutach lotu coś się zacięło i zaczęła spadać. Centrum Kontroli Lotów podjęło decyzję o zdetonowaniu rakiety H3. Wraz z nią przestał istnieć satelita ALOS-3.

Był 7 marca 2023 roku, kiedy o godzinie 2:37 (czasu polskiego) z Centrum Kosmicznego Tanegashima w Japonii w powietrze wzbiła się rakieta H3. To zupełnie nowa konstrukcja, która miała zastąpić starszą rakietę H-IIA , której ostatni lot ma odbyć się w 2024 roku. Początkowo wszystko przebiegało wspaniale - przez 5 minut i 27 sekund rakieta wznosiła się nabierając szybkości. Problem pojawił się wtedy, kiedy z centrum kontroli lotu została wysłana komenda, aby odłączyć pierwszy człon rakiety i uruchomić silniki członu drugiego. Niestety nie stało się nic, a rakieta jeszcze przez chwilę siłą rozpędu wznosiła się do góry.

Reklama

Lot rakiety obserwowały miliony Japończyków podczas transmisji w serwisie YouTube. Po ok. 7 minutach od startu rakiety internauci zauważyli, że japoński cud techniki nie tylko zwalnia, ale także przechyla się na bok i zaczyna spadać. Stało się jasne, że stracono jakąkolwiek możliwość kontroli lotu rakiety H3. 

W tej sytuacji kontrolerom lotu nie pozostało nic innego jak wydać polecenie zdetonowania ładunków wybuchowych, które były umieszczone w rakiecie H3. 

Oficjalnym powodem takiej decyzji była awaria zapłonu silników drugiego stopnia rakiety. Na konferencji prasowej po nieudanym starcie rakiety smutny prezes japońskiej agencji kosmicznej Yasuhiro Funo miał spuszczony wzrok - zamiast oczekiwanego sukcesu była kolejna porażka.

Debiut japońskiej rakiety H3 od samego początku był pechowy. Początkowo start planowano na 16-tego lutego, ale wtedy doszło do awarii układu kontrolującego zbiorniki na paliwo stałe. 

Na pokładzie rakiety znajdował się satelita Advanced Land Observing Satellite-3 ( ALOS-3 ), znany również jako DAICHI-3. Satelita miał trafić na orbitę, która znajduje się w odległości 669 kilometrów od powierzchni Ziemi. Jego celem miało być dostarczenie zdjęć Japonii, które miały być wykonane w wyjątkowo wysokiej rozdzielczości. 

Rakieta nośna H3 została skonstruowana przez firmę Mitsubishi Heavy Industries razem z japońską agencją kosmiczną JAXA. Wstępny, pierwszy projekt rakiety powstał jeszcze w 2013 roku. Rakieta H3 ma 63 metry wysokości i jest w stanie wynieść na niską orbitę geostacjonarną ładunek ważący nawet 6,5 tony.

Katastrofa rakiety H3 i utracenie satelity ALOS-3 to bardzo zła wiadomość dla japońskiego programu kosmicznego. Agencja Jaxa i koncern Mitsubishi Heavy Industries miały nadzieję, że dzięki rakiecie H3 staną się tańszą konkurencją dla amerykańskiego giganta SpaceX. Po nieudanym starcie rakiety stało się jasne, że ambitne pomysły stworzenia z Japonii kosmicznej potęgi były trochę przedwczesne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Japonia | Rakieta | JAXA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy