Katastrofa Titana to nie wina pada od Xboxa. Takie rozwiązania to norma

Od wczoraj wiemy już, że na pokładzie łodzi podwodnej Titan doszło do tragedii, która kosztowała życie wszystkich pięciu pasażerów. W sieci z miejsca pojawiły się liczne zarzuty pod adresem firmy, a jeden dotyczy używania padów do gier.

Microsoft udoskonala go od lat. Wojsko chętnie korzysta z tej "zabawki"
Microsoft udoskonala go od lat. Wojsko chętnie korzysta z tej "zabawki"123RF/PICSEL

Amerykańska Straż Przybrzeżna przy wsparciu międzynarodowych ekspertów i wyposażenia robiła wszystko, co w jej mocy, żeby ratować załogę łodzi podwodnej Titan, z którą w niedzielę utracono łączność. Wiele wskazuje jednak na to, że misja była z góry skazana na porażkę i na pokładzie jednostki jeszcze tego samego dnia doszło do implozji, która zabrała życie wszystkich pasażerów. W ostatnich dniach coraz częściej pojawiały się też zarzuty pod adresem firmy OceanGate, która miała "iść na skróty" w zakresie bezpieczeństwa swojej konstrukcji i choć część z nich może się potwierdzić, to inne są wyssane z palca, jak choćby sięgnięcie po kontrolery w stylu Xboxa.

Pady od Xboxa nie tylko do grania

A mówiąc precyzyjniej, Titan faktycznie korzystał z takiego rozwiązania do sterowania, ale nie jest to żadne niedopatrzenie, droga na skróty czy oszczędność, tylko zabieg celowy. Gamingowe kontrolery coraz powszechniej stosowane są do kontrolowania systemów wojskowych i innych zaawansowanych technologii na całym świecie. Według BodyViz, firmy specjalizującej się w analizie rezonansu magnetycznego (MRI), kontroler Xbox oferuje najbardziej naturalny sposób poruszania się po wirtualnej anatomii pacjenta - wcześniej standardem był interfejs myszki i klawiatury, ale pady oferują bardziej intuicyjne sterowanie.

Fortnite i Halo to świetne szkolenie

Co więcej, NASA wykorzystała Xbox Kinect jako interfejs do obsługi skomplikowanych łazików, takich jak sześcioramienny ATHLETE (All-Terrain Hex-Limbed Extra-Terrestrial Explorer), a eksperci zauważyli, że dostosowane systemy kontroli gier oferują znaczną przewagę, jeśli chodzi o ich znajomość przez użytkownika.

Tom Phelps, dyrektor ds. produktów północnoamerykańskich iRobot, już w 2013 roku powiedział Business Insiderowi, że strzałem w dziesiątkę okazało się dla nich zastąpienie oryginalnego "kontrolera przypominającego krążek" robota utylizującego IED bardziej standardowym projektem kontrolera Xbox.

Do 2006 roku gry takie jak Halo dominowały w wojsku. Pracowaliśmy więc z wojskiem, aby uspołecznić i ujednolicić koncepcję. Uznano to za bardzo duży sukces, młodsi żołnierze z dużym doświadczeniem w grach byli w stanie szybko się przystosować
wyjaśniał.

W podobnym tonie wypowiadał się też izraelski pułkownik Udi Tzur The Washington Post, mówiąc o czołgu kontrolowanym za pomocą kontrolera Xbox. Jego zdaniem żołnierze wyposażeni w znany im kontroler do gier są o wiele bardziej chętni do eksperymentowania, znacznie mniej boją się technologii i przychodzi im to naturalnie. I choć nie jest to dokładnie to samo, co gra w Fortnite, ale coś w tym rodzaju i zadziwiająco szybko przenoszą swoje umiejętności na efektywność operacyjną.

Znają dokładnie położenie tych przycisków i dzięki temu systemowi mogą osiągnąć znacznie lepsze wyniki. Kontroler to tylko interfejs, chodzi o to, aby zaprezentować zaawansowaną technologię w sposób, z którym mogą sobie poradzić
dodaje Meir Shabtai, dyrektor generalny IAI Robotics.

Szkoda czasu na wymyślanie koła na nowo

Mówiąc krótko, nie ma sensu wynajdywać koła na nowo, a wykorzystanie interfejsów sterowania udoskonalonych przez firmy zajmujące się grami przez dziesięciolecia może być opłacalną alternatywą dla tworzenia nowego interfejsu od podstaw.

W tym kontekście nie powinno więc dziwić, że OceanGate zdecydowało się na znajomy interfejs dla swojej łodzi podwodnej i postawiło na pada firmy Logitech dla konsoli Xbox.

Używanie takiego interfejsu przez miliony graczy dziennie sprawia, że jest to łatwo dostępna i intuicyjna opcja dla różnych projektów.

Firmy gamingowe wydały miliony na opracowanie przyjaznych dla użytkownika interfejsów graficznych, więc dlaczego nie wykorzystać ich do pracy w UAV [bezzałogowych statkach powietrznych]? Branża gier wideo zawsze będzie wydawać więcej niż wojsko na poprawę interakcji człowiek-komputer
podsumowuje dyrektor ds. rozwoju biznesowego Raytheon, Mark Bigham.
Nie czas tracić ducha: Żołnierz po amputacji wraca na linię frontu w UkrainieDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas