Messi z rekordem polubień na Instagramie, a Google historycznym rekordem wyszukiwania

Wygląda na to, że zakończony w ubiegły weekend mundial przyczynił się do pobicia kilku rekordów - związane z nim wyszukiwania przyniosły popularnej wyszukiwarce największy ruch w historii, a Leo Messiemu pozwoliły pokonać kultowe już... jajko!

Wygląda na to, że zakończony w ubiegły weekend mundial przyczynił się do pobicia kilku rekordów - związane z nim wyszukiwania przyniosły popularnej wyszukiwarce największy ruch w historii, a Leo Messiemu pozwoliły pokonać kultowe już... jajko!
Leo Messi /AFP

Lionel Messi za sprawą niedzielnej wygranej Argentyny nad Francją w końcu zapewnił sobie jedyną nagrodę, której brakowało jeszcze w jego kolekcji, czyli puchar świata - przy okazji pobił także rekord świata, choć niekoniecznie piłkarski. Piłkarz po meczu zamieścił na Instagramie relację zdjęciową, dokumentującą radość jego i drużyny ze zdobycia tytułu, która może się pochwalić największą liczbą polubień w historii serwisu. W momencie pisania tego tekstu widnieje przy niej liczba 68,9 mln like’ów, co oznacza, że poprzedni rekordzista przegrywa o ponad 10 mln.

Reklama

Messi pobił jajko. Instagram oszalał

A jest nim... jajko - tak, to słynne stockowe zdjęcie jajka, które w 2019 roku podbiło Instagram i do tego czasu okupowało pierwsze miejsce, a jego aktualny wynik to 57,6 mln polubień - ciekawe, czy fani tego "eksperymentu" spróbują odebrać Messiemu instagramowy tytuł. Jak jednak wskazuje The Verge, nie powinno to być dla nikogo większym zaskoczeniem, bo większość najbardziej lubianych postów w usłudze pochodzi od piłkarzy, a sam napastnik Paris Saint-Germain zajmuje aż osiem z 20 pierwszych miejsc.

Leo Messi jest też drugą najchętniej obserwowaną osobą na platformie z 404 mln obserwujących, przegrywając tylko z Cristiano Ronaldo i jego 520 mln obserwujących... chociaż mundialowa porażka tego drugiego musi być boleśniejsza.

Największy ruch w 25-letniej historii Google

To jednak nie koniec internetowych rekordów związanych z mundialem, bo dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, poinformował na Twitterze, że ich podczas finałowego spotkania ich wyszukiwarka odnotowała największy ruch w swojej 25-letniej historii (wiele wskazuje na to, że będzie ono również najliczniej oglądanym finałem w historii imprezy FIFA). Nie da się jednak ukryć, że Amerykanie zrobili wszystko, żeby stać się największym i najlepszym centrum informacyjnym Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2022 i najwyraźniej się opłaciło.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Instagram | Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy