mObywatel w całej Europie. Duże zmiany w aplikacji

Aplikację mObywatel czekają duże zmiany. Na mocy przyjętej przez Unię Europejską dyrektywy utworzony zostanie cyfrowy portfel tożsamości dla obywateli. Oznacza to, że znacznie łatwiej będzie potwierdzać swoją tożsamość w państwach członkowskich.

mObywatel w Unii Europejskiej

Jeżeli marzyliście o korzystaniu z mObywatela poza granicami Polski, to mam dla was dobre wieści. Parlament Europejski przyjął właśnie rozporządzenie eIDAS2, którego jednym z założeń jest stworzenie tzw. wspólnego portfela tożsamości cyfrowej. Ma on działać na terenie wszystkich państw wspólnoty i pozwalać na łatwiejszą weryfikację tożsamości. Co to oznacza dla naszego mObywatela?

Reklama

W dużym skrócie rodzima aplikacja przejdzie spore zmiany. Nie poznaliśmy jeszcze szczegółów technicznych nowego rozwiązania, ale z racji unifikacji systemu pewnym jest, że mObywatel będzie musiał współpracować z ogólnie używanym systemem w Unii Europejskiej. Jego podstawowe funkcje się nie zmienią, nadal dostępny będzie cyfrowy dowód osobisty, prawo jazdy, czy pozostałe dokumenty, legitymacje i inne udogodnienia - jak choćby ePłatności w urzędach, które pilotażowo wprowadzane sa w kolejnych miejscach kraju.

Europejski mObywatel - co to będzie?

Zgodnie z planami, eID w Unii Europejskiej ma być cyfrowym portfelem tożsamości, którego głównym zastosowaniem ma być weryfikacja naszych danych osobowych w sieci. To z pewnością ułatwi korzystanie z różnego rodzaju usług i serwisów internetowych z innych państw członkowskich, ale nie tylko. Unijny mObywatel (eID) pozwoli bez trudu legitymować się w innych państwach członkowskich, np. podczas wizyty w banku, urzędzie i nie tylko.

Potencjalne funkcje dostępne w eID przypominają nam naszego mObywatela sprzed kilku lat. W aplikacji będzie możliwe dodanie dodatkowych dokumentów (np. prawa jazdy), a także zapisanie kilku innych informacji. Ostatecznym celem jest jednak cyfrowa i łatwa weryfikacja tożsamości obywatela Unii Europejskiej w różnych krajach - niezależnie od tego, czy jest on w Polsce, Francji czy na Malcie.

Ale nie to będzie najważniejszą funkcją cyfrowej identyfikacji. Bo sprawą większej wagi jest nasza prywatność.

UE zawalczy o nasze dane

Chcąc chronić swoją tożsamość i dane udostępniane w sieci, warto mieć po swojej stronie mocnego sojusznika. A takim chce być Unia Europejska, która wraz z eID wprowadzi możliwość nie tylko weryfikowania swojej tożsamości (np. na portalach społecznościowych), lecz również pomoże nam zarządzać udostępnianymi danymi. Jak podaje serwis bankier.pl, użytkownik będzie mieć łatwy dostęp do przeglądu miejsc, w których weryfikował się eID, a także listy informacji, które były udostępniane. Pojawić ma się również opcja żądania usunięcia danych.

Możliwość prostego kontrolowania przekazywania wrażliwych danych brzmi jak coś, co nam się bardzo przyda. Zwłaszcza, gdy cyfrowi giganci często nie znoszą umiaru w tym, jakie informacje chcą posiadać i przetwarzać. Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze cyfrowy podpis kwalifikowany - będzie darmowy i pozwoli nam na zawieranie umów online. Będą one równoważne z tymi, które podpisalibyśmy fizycznie i na miejscu. Darmowa będzie również cała usługa eID, a korzystanie z niej będzie w pełni dobrowolne.

Kiedy będzie europejski mObywatel? Rozporządzenie przyjęto pod koniec marca tego roku, od tego momentu musi minąć 20 dni tzw. ścieżki legislacyjnej. Po tym czasie państwa członkowskie będą miały równo 12 miesięcy na rozpoczęcie wydawania cyfrowej tożsamości. 

mObywatel za granicą

Obecnie mObywatel nie może być używany za granicą Polski. Nie skorzystamy z niego na lotnisku czy w innych państwach Unii. To jednak zmieni się wraz z wejściem w życie cyfrowej tożsamości. Choć oczywiście aplikacja będzie musiała zostać odpowiednio zmodyfikowana.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mObywatel | aplikacja | Dowód osobisty | Parlament Europejski | UE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy