Niemcy jednak to zrobili. Światowej klasy system IRIS-T w Ukrainie

Pojawiło się pierwsze zdjęcie w roli głównej z niemieckim systemem obrony powietrznej IRIS-T, które jest potwierdzeniem, że ten wspaniały sprzęt broni ukraińskich miast przed rosyjskimi atakami rakietowymi.

Pojawiło się pierwsze zdjęcie w roli głównej z niemieckim systemem obrony powietrznej IRIS-T, które jest potwierdzeniem, że ten wspaniały sprzęt broni ukraińskich miast przed rosyjskimi atakami rakietowymi.
Niemcy jednak to zrobiły. Światowej klasy IRIS-T działa w Ukrainie /Diehl Defence /materiały prasowe

Chociaż Niemcy oświadczyły, że wysłały do Ukrainy system obrony przeciwrakietowej IRIS-T SLM w październiku ubiegłego roku, to jednak nie było na to żadnego wiarygodnego potwierdzenia, oprócz zapewnień rządu. Teraz się to zmieniło. W serwisie Twitter pojawiło się bowiem zdjęcie, na którym widoczny jest IRIS-T w towarzystwie żołnierza Sił Zbrojnych Ukrainy.

Analitycy wskazują, że ten najnowocześniejszy na świecie niemiecki systemem obrony powietrznej ma za zadanie chronić stolicy Ukrainy przed rosyjskimi atakami rakietowymi. Z wiadomych względów, dokładna lokalizacja IRIS-T nie została ujawniona. Dlatego też w sieci opublikowano tylko zdjęcie, a nie film, by nie można było zidentyfikować jego pozycji.

Reklama

Potężny system obrony powietrznej IRIS-T w Ukrainie

IRIS-T Niebawem będzie wsparty systemami obrony powietrznej Patriot ze Stanów Zjednoczonych czy Aspide 2000 z Włoch. Niemiecka broń obronna została wyprodukowana przez koncern Diehl Defence. Może on zwalczać cele na pułapie do 20 kilometrów i na dystansie ok. 40 kilometrów.

Początkowo opracowany został jako pocisk rakietowy klasy powietrze-powietrze służący do zwalczania celów na krótkich dystansach, który miał zastąpić amerykański AIM-9 Sidewinder.

W porównaniu z amerykańskim odpowiednikiem charakteryzuje się jednak większą czułością systemu naprowadzającego, umożliwiając atak z 5 do 8 razy większej odległości. Z czasem jednak opracowano wersje lądową z większym silnikiem oraz kombinacją nawigacji inercyjnej i GPS. Wersja IRIS-T dostarczona do Ukrainy osadzona jest na zmodernizowanych transporterach M113.

Dzięki IRIS-T udało się strącić wiele rosyjskich rakiet

Start pocisku następuje z wyrzutni pionowej, a chwilę później może osiągnąć prędkość maksymalną na poziomie 3600 km/h. Wyrzutnia może być łatwo zintegrowana z dostępnymi systemami kontroli ognia opartymi na radarach czy pasywnych głowicach obserwacyjnych. Wersja lądowa względem oryginału ma większy silnik, łącze komunikacyjne oraz dodatek nawigacji GPS oraz inercyjnej.

To sprawia, że początkowo IRIS-T jest naprowadzany przez wyrzutnię, ale jeśli zbliży się do celu z prędkością 3600 km/h, pałeczkę przejmuje głowica naprowadzająca. Eksplozja wysoce wybuchowego materiału łączy się ze zjawiskiem fragmentacji (wyrzucenia dookoła szrapneli), a jest wywoływany przy bezpośrednim uderzeniu w cel lub po wykryciu obecności wrogiego pocisku.

Niemiecki rząd zapowiedział jeszcze, że w ramach najnowszej pomocy dostarczy na Ukrainę dwa supernowoczesne radary TRML-4D AESA, każdy o zasięgu 250 kilometrów. Będą one przeznaczone do współpracy z IRIS-T i zapewnią lepszą ochronę miast naszego wschodniego sąsiada.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: IRIS-T
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy