Nowe zastosowanie radarów? Teraz będą monitorować czynności życiowe

Rewolucja w medycynie, czy zbędny gadżet? Stworzono radar, który jest w stanie monitorować podstawowe procesy życiowe jak oddech i tętno. Znajdzie zastosowanie w opiece nad pacjentem?

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że radary wykorzystywane są do wykrywania i śledzenia samolotów i helikopterów, czy nawigowania statków podczas sztormu. Ogólnie rzecz ujmując, pokazują duże obiekty znajdujące się daleko od nas. Naukowcy wpadli na pomysł, by stworzyć taki radar, który będzie działał na mniejszej skali i rozpozna, nawet małe przedmioty znajdujące się blisko niego.

Zespół badawczy z Uniwersytetu w Sydney stworzył ulepszony radar który jest tak czuły, że jest w stanie wykryć położenie obiektów o rozmiarze mniejszym niż 1,5 cm. Urządzenie nazwali zaawansowanym fotonicznym radarem. Twórcy wskazują, że wynalazek może nawet zostać wykorzystany do kontrolowania podstawowych procesów życiowych jak oddech i tętno lub, by śledzić ruch osób wewnątrz szpitala.

Reklama

Zaawansowany fotoniczny radar jest tak dokładny, że jest w stanie przeprowadzić pomiar częstotliwości oddechu u pacjenta wychwytując ruchy jego klatki piersiowej. To rozwiązanie mogłoby się sprawdzić przy ofiarach z rozległymi poparzeniami, których stan uniemożliwiłyby skorzystanie ze standardowych metod pomiaru.

Praca radarów opiera się na wysyłanych sygnałach radiowych i czasie ich powrotów, gdy natrafią na obiekt, od którego się odbiją. Różnica w czasie między wysłaniem a powrotem sygnału mówi, jak daleko dany obiekt się znajduje. W przypadku tradycyjnych radarów mamy najczęściej do czynienia ze stosunkowo niską częstotliwością np. 500 MHz. Zwiększenie jej do dziesiątek GHz sprawi, że radar wykryje nie tylko położenie obiektu, lecz nawet jego kształt z wysoką precyzją.  Dlatego też wynalazek naukowców z Sydney korzysta z częstotliwości 11 GHz.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: radar | Medycyna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama