Posłuchaj mrożącego krew w żyłach dźwięku implozji Titana

Daniel Górecki

Daniel Górecki

Aktualizacja

Amerykańska Straż Przybrzeżna opublikowała niepokojące nagranie dźwiękowe, które według ekspertów przedstawia sygnaturę akustyczną implozji łodzi podwodnej Titan. Dźwięk został zarejestrowany przez zakotwiczony pasywny rejestrator akustyczny Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA), znajdujący się około 900 mil od miejsca implozji.

Dlaczego Titan implodował podczas zanurzania? Eksperci weryfikują
Dlaczego Titan implodował podczas zanurzania? Eksperci weryfikująHANDOUT/AFP/East NewsEast News

Nagranie jest częścią trwającego śledztwa dotyczącego firmy OceanGate, czyli operatora niesławnego batyskafu Titan oraz przyczyn jego implozji. Przypomnijmy, że Straż Przybrzeżna i Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu przez ok. dwa tygodnie września ubiegłego roku prowadziły szeroko zakrojone dochodzenie, przesłuchując świadków oraz ekspertów.

To właśnie wtedy amerykańska straż przybrzeżna ujawniła pierwsze zdjęcie szczątków Titana i ustaliła, że batyskaf najprawdopodobniej implodował na dużej głębokości (nagłe zapadanie się materii w zamkniętym obszarze, przeciwieństwo eksplozji), a zjawisko trwało dosłownie 1/20 sekundy. A przynajmniej tak wskazują analizy szczątków, odnalezionych ok. 500 metrów od celu podróży, na głębokości około 4 kilometrów.

Wcześniej mogliśmy zobaczyć zdjęcie

Za sprawą zdjęcia ujawnionego przez amerykańską straż przybrzeżną, wszyscy mogliśmy zobaczyć fragmenty wraku spoczywającego na dnie oceanu. Widać na nim m.in. złamany stożek ogonowy łodzi podwodnej, który został oddzielony od reszty jednostki - jego krawędzie są postrzępione, a w pobliżu widać oderwany fragment. W czasie prezentacji ujawniono również ostatnią wiadomość wysłaną przez batyskaf, dosłownie sześć sekund przed utratą kontaktu z powierzchnią - informuje ona o odrzuceniu balastu, najpewniej w celu próby wynurzenia.

Jak poinformowali śledczy podczas przesłuchania świadków, w tym byłych pracowników OceanGate, wrak został odnaleziony dosłownie kilkaset metrów od Titanica po kilkudniowych poszukiwaniach. Podczas prezentacji otwierającej posiedzenie Marine Board of Investigation poinformowało też, że stożek ogonowy oraz inne szczątki zostały odnalezione 22 czerwca zeszłego roku przez zdalnie sterowany pojazd, co dostarczyło "niepodważalnych dowodów" na to, że batyskaf doświadczył katastrofalnej implozji.

Eksperci nie mają wątpliwości

Po odnalezieniu szczątków potwierdzono śmierć wszystkich pięciu pasażerów na pokładzie, a byli to: biznesmen Shahzada Dawood (48 l.), jego syn Suleman (19 l.), dyrektor linii lotniczych Hamish Harding (58 l.), Paul-Henri Nargeolet (77 l.) i Stockton Rush (61 l.) - założyciel i dyrektor naczelny OceanGate, czyli amerykańskiej firmy, która zbudowała łódź podwodną i zorganizowała całe wydarzenie.

Dalsze przesłuchania ujawniły z kolei fatalny obraz firmy OceanGate, która pobierała od pasażerów około 250 tys. dolarów za jedno nurkowanie, chociaż jej wyposażenie nie spełniało norm bezpieczeństwa. Co zdawały się zresztą sugerować opinie ekspertów jeszcze przed katastrofą, bo Titan przeprowadził kilka misji, w czasie których często napotykał problemy techniczne, m.in. utratę łączności z załogą statku na powierzchni. Liczne międzynarodowe organizacje wielokrotnie wyrażały więc obawy dotyczące potencjalnych wad konstrukcyjnych pojazdu oraz ogólnego sposobu działania firmy.

Materiały marketingowe OceanGate reklamują, że projekt Titan spełnia lub przekracza normy bezpieczeństwa DNV-GL, jednak nie wydaje się, aby firma miała zamiar stosować się do przepisów klasyfikacyjnych DNV-GL. To przedstawienie w najlepszym razie wprowadza opinię publiczną w błąd i narusza branżowy kodeks etyczny, którego wszyscy staramy się przestrzegać
można przeczytać w jednym z listów z 2018 roku, odnoszącym się do międzynarodowej organizacji regulacyjnej w przemyśle morskim.
Jak ugotować idealne jajko? Naukowcy opracowali przepis© 2025 Associated Press